Ile za coś takiego? Orientacyjny czas naprawy ? Gdzie na śląsku okolice Bytomia +-20km to zrobić żeby było porządnie bez 2kg szpachli i malowania barankiem.
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 02-05-2012, 13:55
jean123 napisał/a:
bez 2kg szpachli i malowania barankiem.
to tylko wymiana poszycia błotnika.
do tego lakierowanie błotnika
cieniowania
raczej od 1000 wzwyż.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 15:33
Deca-Durabolin napisał/a:
to tylko wymiana poszycia błotnika.
W moim prostym świecie istnieją spottery i inne cuda techniki dzieki którym pierwszym narzędziem przy naprawie lekkiego dołka nie jest szlifierka kątowa.
Ja bym nigdy nie wycinał tu błotnika.
Bez przesady.
Ja mam własnie passata B5 z dwoma takimi nadkolami i rantami przytartymi i nic nie bedę wycinał a napewno nie błotniki z powodu przetarcia.
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 02-05-2012, 16:42
tak ale jak klient chce bez szpachli to innego wyjścia nie ma.
do tego też się odniosłem.
pozdro
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 18:07
Deca-Durabolin napisał/a:
jak klient chce bez szpachli
Fakt, tak napisał
jean123 napisał/a:
żeby było porządnie bez 2kg szpachli i malowania barankiem.
Na szczęście dziś porządnie to nie znaczy bez szpachowania.
Nikt nie pisał że bez szpachli, więc pomyślałem że opcja kit edyszyn w normalnych ilościach jest brana pod uwagę.
Jak by to było nowe auto i wymóg klienta aby grubość powłoki była jak w fabrycznej wersji.. tylko wymiana.
U mnie w okolicy jednak pierwsza wersja jest stosowana najczęściej.
Panowie nie czarujmy się nowy samochód to nie jest. Chodzi o to żeby wiecie wyklepać to w miarę możliwości i pozostałe nierówności wyrównywać szpachelką. To cabrio, cała karoseria pracuje. Nie chciałbym żeby mi to później pękło przez nasze piękne drogi.
Prawda jest taka że jestem laikiem, ja zostawiam auto i na ręce lakiernikowi nie patrze. Nie chciałbym bym jednak żeby mi no to walnął puchę szpachli, bo nie chce mu się klepnąć młotkiem i pomalował bez podkładu, a ja po miesiącu zobaczę że mi się to sypie jak tynk ze ściany.
Wy jesteście ekspertami i wasza wiedza oraz doświadczenie są w stanie ocenić jak najlepiej to naprawić. Panowie więc może trochę inaczej, ile za zrobienie tego powiedzmy tak życiowo bez przerostu formy nad treścią typu wymiana poszycia. Chciałbym żeby było zrobione dobrze, zgodnie ze sztuką, nie było widać różnic w kolorze i żeby to wytrzymało kilka lat. No i gdzie mi to na śląsku zrobią dobrze.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 23:50
jean123 napisał/a:
No i gdzie mi to na śląsku zrobią dobrze.
Madmax... moderator, polecam kolesia.
Dlaczego madmax?
Bo on to blacharz i lakiernik w jednym.
Tylko jak daleko jest Bytom od .... MAx, przypomnij gdzie twa nora?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 03-05-2012, 20:58
jean123 napisał/a:
Ile za coś takiego?
A czy to ważne? Przecież to naprawa z oc sprawcy więc oddaj do dobrego warsztatu na naprawe bezgotówkową, podpiszesz upoważnienie i po problemie. Wymienią Ci ten błotnik na nowy i będzie dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum