Wysłany: 22-07-2009, 21:37 Ptasie odchody a wytrzymałość lakieru bezbarwnego.
Miałem niedawno problem z klientem ,a mianowicie ptasie odchody wyżarły lakier na masce którą lakierowałem rok temu.To nie było takie zwykłe wypalenie od kwasu ptasiego ,bo aż w tym miejscu jakby poważyło lakier.Lakierowałem Upolem 3:1 .Czy jest on może za miękki?Za delikatny?Czy po prostu klient miał pecha i trafił na niestrawność ptaka?
Wysłany: 22-07-2009, 21:40 Re: Ptasie odchody a wytrzymałość lakieru bezbarwnego.
slawek1979 napisał/a:
Miałem niedawno problem z klientem ,a mianowicie ptasie odchody wyżarły lakier na masce którą lakierowałem rok temu.To nie było takie zwykłe wypalenie od kwasu ptasiego ,bo aż w tym miejscu jakby poważyło lakier.Lakierowałem Upolem 3:1 .Czy jest on może za miękki?Za delikatny?Czy po prostu klient miał pecha i trafił na niestrawność ptaka?
Wysłany: 22-07-2009, 22:15 Re: Ptasie odchody a wytrzymałość lakieru bezbarwnego.
No-limit napisał/a:
slawek1979 napisał/a:
Miałem niedawno problem z klientem ,a mianowicie ptasie odchody wyżarły lakier na masce którą lakierowałem rok temu.To nie było takie zwykłe wypalenie od kwasu ptasiego ,bo aż w tym miejscu jakby poważyło lakier.Lakierowałem Upolem 3:1 .Czy jest on może za miękki?Za delikatny?Czy po prostu klient miał pecha i trafił na niestrawność ptaka?
Raczej GÓWNO!PRZEPRASZAM ZA GÓWNO .
Nawet fabryczny lakier ruszy takie G,nie dawno lakierowałem dach w Citroenie C5 właśnie z takim zważonym lakierem w tych miejscach gdzie upadło
Podobno najbardziej żrące odchody mają bociany i kormoranhy
Wiem też widziałem takie takie rzeczy na fabrycznym lakierze i też takie coś naprawiałem nie jeden raz,tyle tylko że wmawiał mi że to wyżarło w ciągu jednego dnia.15 lat w zawodzie.Chłop na słowo mi nie uwierzył.Chciał reklamować usługę,ale co najwyżej mógł tylko lakier spróbować.Dałem mu numer do dystrybutora niech oni tego cenzura spróbują przekonać.Nie przekonali choć mówili to samo co ja,czyli że w odchodach jest kwas.
Wysłany: 22-07-2009, 22:25 Re: Ptasie odchody a wytrzymałość lakieru bezbarwnego.
jacklack napisał/a:
No-limit napisał/a:
slawek1979 napisał/a:
Miałem niedawno problem z klientem ,a mianowicie ptasie odchody wyżarły lakier na masce którą lakierowałem rok temu.To nie było takie zwykłe wypalenie od kwasu ptasiego ,bo aż w tym miejscu jakby poważyło lakier.Lakierowałem Upolem 3:1 .Czy jest on może za miękki?Za delikatny?Czy po prostu klient miał pecha i trafił na niestrawność ptaka?
Raczej GÓWNO!PRZEPRASZAM ZA GÓWNO .
Nawet fabryczny lakier ruszy takie G,nie dawno lakierowałem dach w Citroenie C5 właśnie z takim zważonym lakierem w tych miejscach gdzie upadło
Podobno najbardziej żrące odchody mają bociany i kormoranhy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum