Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 18-04-2012, 14:15 Dwa problemy z rdzą
witam,
bardzo proszę o pomoc w naprawię dwóch skaz w aucie.
pierwsza - ognisko rdzy o średnicy 2 cm. Mniemam jednak, że po przeszlifowaniu okaże się, że będzie większa.
Jak to naprawić żeby było najlepiej. Czy będzie tu potrzebne cieniowanie elementu? Da się to jakoś łatwo i przyjemnie naprawić? Proszę o radę jak postąpić w tym przypadku krok-po-kroku.
Druga, była próba robienia tego przez poprzedniego właściciela - chyba na odpier... się.
Tu rozumiem bez cieniowania się nie obędzie, zatem również proszę o informację czy postępowanie w tym przypadku jest takie samo jak w pierwszym, czy procedura jest bardziej skomplikowana?
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 18-04-2012, 14:34
Wiedziałem, że taką odpowiedź dostanę... Jestem na tyle kumatym człowiekiem, że sam mogłem wpaść na pomysł: oddać to komuś.
ale dzięki, może jednak ktoś pomoże.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 18-04-2012, 15:21
Co do korozji trzeba ją oczyścić bardzo dokładnie. Nawet zostawienie rudych kropek rdzy w porach wyzartej blachy spowoduje że rdza wyjdzie w niedługim czasie. Na tak oczyszczoną korozję epoksyd.
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 18-04-2012, 19:37
To wszystko wiem. Może inaczej spróbuję
Powiedzmy, że czyszczę blachę z rudej do zera. I teraz sprawdźcie czy dobrze kombinuję. Kładę epoksyd, na nieprzetarty podkład nakładam szpachlę, potem szlifuję szpachlę papierem 240 i 320 i jeszcze raz jedna warstwa epoksydu. Na to odpowiedni podkład akrylowy (do tego momentu maluję miejsce naprawy) potem przecieram papierem na wodę 600 i 1000 ale zahaczam o zdrowy lakier w koło. Na to nakładam bazę - w miejscu naprawy dokładnie, a w koło napylam. Tak samo robię z lakierem bezbarwnym z tym, że po wylaniu 1,5 warstwy lakieru dolewam 50/50 rozcieńczalnika do cieniowania, napylam jedną warstwę na całość naprawianej powierzchni, a potem ostatnią warstwę samego rozcieńczalnika do cieniowania na łączeniu starego i nowego lakieru bezbarwnego, tak?
Dołączył: 22 Wrz 2009 Posty: 19 Otrzymał 1 punkt(y)
Wysłany: 18-04-2012, 21:11
Podepnę się trochę do tematu, bo też właśnie się zabrałem za Vectre B
Skończył mi się epoksyd, czy mogę na dokładnie wyczyszczoną rdzę, a nawet całkowicie usuniętą kłaść podkład akrylowy? Chodzi mi o to czy można go kłaść na gołą blachę, bo do tego dojdzie jeszcze reperaturka.
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 28-04-2012, 09:23
Witam ponownie, z racji tego, że nie uzyskałem podpowiedzi spróbowałem z jednej strony zrobić po swojemu. Jaki błąd popełniłem? za mocna polerka? (bo to, że źle dobrany kolor to widzę, ale chodzi mi o łączenia).
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 28-04-2012, 10:56
Scooby napisał/a:
Jaki błąd popełniłem?
Nie oddałeś do lakiernika.
Kto wpada na taki pomysł aby robic naprawy miejscowe nie potrafiąc zrobic natrysku próbnego w celu sprawdzenia zgodności koloru????
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 28-04-2012, 11:15
Super. Jakbym miał to dawać do lakiernika to bym w ogóle tego nie robił...
Nie martwię się tym, bo kolor pojadę dobrać jeszcze raz (50 ml kosztuje 15 zł).
Jednak chodzi mi o wskazanie błędów w tym co ja zrobiłem...
brak przyczepnosci przyczyną braku zmatowienia, a mniej enigmatycznie pisząc miejsce łączenia starego z nowym lakierem musić być matowe, ja jadę 1500 na wode
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 28-04-2012, 12:03
Możesz mieć rację, aczkolwiek dużo szerzej sięgałem bazą i jeszcze szerzej klarem i rozcieńczalnikiem do cieniowania... być może za ostro poleciałem z polerką i zdarłem to miejsce gdzie był rozcieńczalnik. Użyłem G3, może za grube ziarno? Może G10?
Jak to teraz poprawić? Jakim papierem drzeć?
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 02-05-2012, 08:50
Z tym, że ja właśnie nie ciąłem papierem (teraz pytam jakim papierem drzeć to co zrobiłem) Widocznie za bardzo przyłożyłem się do polerki pastą G3
poprawka=szlifowanie papierem i lakierowanie raz jeszcze? czy jakoś da się z tego wybrnąć w inny sposób?
PS. żaden spray normalnie pistoletem.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 02-05-2012, 09:21
Pomaluj sobie to jeszcze raz uważaj aby nie podniosła ci sie powłoka przy lakierowaniu bazą. I tym razzem nie oszczędzaj nie bądź frajer pomaluj całe drzwi od góry bezbarwnym.
1500 całe drzwi i ja bym dla pewności przeleciał tam gdzie było malowane podkłądem m/m (epoksyd najlepiej, ale akrylowy też może być). Będziesz wtedy wiedział, że nic się nie podniesie i wyjdzie w porządku. Bez podkładu też da radę, ale różnie może być
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 30 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: dziki zachód
Wysłany: 09-05-2012, 11:23
Jeszcze jedna sprawa. Bo chce się nauczyć cieniowania...
Po rozlaniu lakieru bezbarwnego do pojemnika wlewam 50/50 rozcieńczalnika do cieniowania. Czy tym "roztworem" zaprószam całość czy należy to rozlać jak lakier bezbarwny? I potem jak już używam samego rozcieńczalnika to miejsca łączenia lakieru zaprószam czy wylewam?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum