Panowie chodzi o to,że zderzaki z japończyków np. nissan,honda w trakcie malowania klarem,wyłapują kupę syfu.To znaczy nie koniecznie jest to śmieć,ale klar nim doleci do elementu,już się "zwija"w takie syfki. Mam pytanie,czy ktoś to zauważył,i ma na to zjawisko jakiś sposób?!
nie chodiz Ci o elektryzacje? bo cos podobnego kiedyś mi sie działo, ale to juz dawny problem... wiem, ze mi ktos na warsztat przyszedl ze starszych lakiernikow i mowi, ze to wlasnie takie zjawisko etc... ale nie mam juz z tym jakoś problemu
Panowie chodzi o to,że zderzaki z japończyków np. nissan,honda w trakcie malowania klarem,wyłapują kupę syfu.To znaczy nie koniecznie jest to śmieć,ale klar nim doleci do elementu,już się "zwija"w takie syfki. Mam pytanie,czy ktoś to zauważył,i ma na to zjawisko jakiś sposób?!
Ja też miałem kiedyś takie kłopoty na nowych zderzakach Skody , podczas lakierowania ich promotorem przyczepności powietrze z pistoletu powodowało że się elektryzowały i przyciągały do siebie nie wiadomo co z nie wiadomo z kąd? jest specjalny antystatyczny zmywacz DP 3950 używałem go i pomagał,,z biegiem czasu nie wiem z jakich przyczyn elektryzowanie ustąpiło
Z tego co mi powiedział technik to to że powinienem mieć uziemioną kabinę
Chodzi oto, że np. zderzak od nowego scenika (gdzie stanowi większą część przodu), po malowaniu ma na sobie 5-7 syfków. Natomiast np. nakładka na próg do hondy zbiera tyle,że obdzielił by nimi całe auto (malowane w stodole). Dodam, iż nie ma znaczenia czy element jest w podkładzie, czy nówka.
Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 585 Otrzymał 4 punkt(y)
Wysłany: 20-03-2009, 10:36
jacklack napisał/a:
Ja też miałem kiedyś takie kłopoty na nowych zderzakach Skody , podczas lakierowania ich promotorem przyczepności powietrze z pistoletu powodowało że się elektryzowały i przyciągały do siebie nie wiadomo co z nie wiadomo z kąd? jest specjalny antystatyczny zmywacz DP 3950 używałem go i pomagał,,z biegiem czasu nie wiem z jakich przyczyn elektryzowanie ustąpiło
Z tego co mi powiedział technik to to że powinienem mieć uziemioną kabinę
akurat tu moge powiedziec że wiem o co chodzi nawet mam taki specyfik wrzie czego bo miałem kiedyś taką akcje która mnie przeraziła .... wiec dali mi taki specyfik ale do dziś nie wiem czym to było wywołane
tadeo121-1966 napisał/a:
gola napisał/a:
chyba nie rozumiem o co chodzi
Chodzi oto, że np. zderzak od nowego scenika (gdzie stanowi większą część przodu), po malowaniu ma na sobie 5-7 syfków. Natomiast np. nakładka na próg do hondy zbiera tyle,że obdzielił by nimi całe auto (malowane w stodole). Dodam, iż nie ma znaczenia czy element jest w podkładzie, czy nówka.
wiec to raczej to co napisał Jacek ... bo nic innego mi do głowy nie przychodzi ... ja malowałem duzo japonców i jakoś nie mam czegoś takiego... cztery śmiatki na krzyż i tyle..
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 570 Punkty: 14/4 Skąd: Kraków
Wysłany: 20-03-2009, 16:38
robilęm Vitare teraz zderzak i maske to tylko maske polerowałem. Zderzak miał 2 śmietki i to na dole bo przykurzyło od posadzki. Nie ma znaczenia japoniec czy niemiec czy francuz. Robiłem Scenica i tez 2 sztuki były ale spolerowałem góre żeby było na lustro. Nie widze związku marki ze smieciami.
Bardzo przepraszam panów że zawracam głowę bzdurami. Widocznie u mnie jest coś nie tak. Za wszystkie opinie bardzo dziękuje. Jakoś sobie z tym poradzę. Pozdrawiam.
Luk [Usunięty]
Wysłany: 20-03-2009, 22:50
coś ty Tadek ... do tego jest forum żeby każdy temat został poruszony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum