Wysłany: 25-02-2010, 10:41 Pogięty dach przez śnieg z dachu
Odwiedziłem ostatnio rodziców i w nocy jak perduknęło to aż się obudziłem. Rano poszedłęm odśnieżyć auto, a tu niespodzianka: dach cały pogięty przez śnieg z lodem, który spadł z 3-go piętra domu. Poniżej poglądowe fotki jak to wygląda i pytanie, czy to się nadaje do naprawy? Mam AC, jednak po ostatnich remontach auta nie wyobrażam sobie żeby auto nadawało się do kasacji ;-(
Tak od razu się spytam, czy znacie jakichś speców w okolicach Krakowa którzy mogliby profesjonalnie zająć się samochodem?
Jaki jest orientacyjny koszt takiej naprawy ?
Ewentualnie czy ktoś z polecany z Krakowa mógłby na to zerknąć ? W razie W środek mogę wybebeszyć aby nie pierniczyć się tak z pierdołami ;-)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 25-02-2010, 10:46
To trzeba mieć szczęście...Nie wiem czy da się to jakoś wyklepać, najwyżej trzeba wymienić poszycie dachu
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 25-02-2010, 10:54
Ja bym raczej dał do blacharza i ten dach wyprostował.
Szkoda ruszac , bo po wstawianiu bedzie do lakierowania dach i słupki dodatkowo.
Pisze na przykładzie blacharza ktory robiąc takie cos wyrabia powierzchnie pomagając sobie brzeszczotem (rysuje powierzchnie blachy na zasadzie takiej jak my kontrast na szpachel dajemy) i tak dokładnie wyprowadzi taki dach ze ilosc szpachlu jest znikma.
A wyprowadzic lakierniczo taki dach to pryszcz.
W ASO tak mi właśnie mówią, że tego nie idzie wyklepać tylko trzeba wymienić całe poszycie. Tylko wydaje mi się że oni wolą wymienić niż naprawić.
A tak się spytam. Bo koleś twierdził że dach generalnie pracuje i po nałożeniu szpachli za dwa lata wszystko zleci ?
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 25-02-2010, 11:14
Prawidłowo w aso wymiana poszycia.
Ja w aso nie pracuje i dachy po gradzie czy po wypadku (częsciowe uszkodzenie) naprawiane jest i nie wymieniamy poszycia.
Dobre materiały nie odpadną jesli proces naprawy bedzie prawidłowy.
Zobacz drzwi, maska sa klepane i szpachlowane.
One są bardziej narazone na drgania, temperature itd.
Ale jesli ma przeszkadzac swiadomosc ze jezdzisz ze szpachlowanym dachem to nic innego tylko wymiana.
Wiesz, generalnie jakby ten śnieg spadł miesiąc wcześniej to bym sprzedał auto i kupił drugie, ale ostatnie wszystkie amory, cały zawias, wszystkie, tarcze, klocki, wszystkie płyny powymieniałem, w układzie napędowym też wszystko naprawione i miałem nim jeździć do usranej śmierci. A tu sry śnieg se spadł.
Zastanawiam się czy go nie sprzedać komuś po prostu ale pewnie stracę na tym w ciul.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 26-02-2010, 17:16
Ja proponuje wymienić dach u dobrego fachowca. Profesjonalisty nie dawać do klepania. TO jest dach i jak go słońce mocno przygrzeje to może być ostro z uwagi na to że jest to duża powierzchnia bez wzmocnień. Wymiana poszycia to najleprze rozwiązanie. Zgłoś do ubezpieczalni co sie stało i niech dają kase buraczane ryje.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 26-02-2010, 18:14
Z tą ubezpieczalnią to się najpierw dowiedz czy wypłacą Ci ac za takie cuś i dopiero ewentualnie zgłoś szkode. Ac nie wszystko obowiązuje. Jeżeli uznają, że to Twoja wina bo postawiłeś zamochód pod okapem to mogą nie wypłacic kasy. Miałem taki przypadek z maska od samochodu. Była nie zamknięta i się otworzyła podczas jazdy, mimo, że było ac to nie wypłaciłi kasy bo uznali, że to z winy kierowcy było. Dlatego lepiej iśc się najpierw dowiedziec.
Miałem taki przypadek z maska od samochodu. Była nie zamknięta i się otworzyła podczas jazdy
miałem tak 2 x ... skoczyło sie na dwukrotnej wymianie maski, zawiasów i w jednego razu także szyby Brak OC ( obsługi codziennej) i zapomnij o odszkodowaniu Skończyło sie na tym, że maske zrobiłem z włókna na 4 zapinkach i juz nie fruwa... no czasami tylko faluje, ale tak koło 200km/h
Podjedź do Auto-Tip do Zbyszka Śliwy w Skawinie mają zakład, zaraz koło stacji statoil to ulica Krakowska, wyceni Ci to, ma dobre zaplecze, w warsztacie pełna profeska lakiernika też mają dobrego więc zrobią kompleksowo, ASO odpuść.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 27-02-2010, 12:24
Tylko że spadający lód z dachu to nie głupota własciciela samochodu tylko zdarzenie losowe. A nie zamknięcie maski to głupota i skleroza. Wiec wcale sie nie dziwie że nie przyznali odszkodowania.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-02-2010, 14:38
No cos Ty Ogr, dlaczego chcesz go odrazu sprzedawac? Jeżeli ma byc dach zrobiony dobrze to go poprostu wymien i śladu nie będzie. Pamiętaj, że w aso pracują tacy sami ludzie jak w każdym warsztacie. Zaprowadz to do konkretnego warsztatu gdzie mają zgrzewarki i dają gwarancje na naprawe. Napewno nie zrobią gorzej niż aso i jeszcze pare groszy Ci zostanie. Warunek to dobry warsztat a nie taki jak 70% w kraju.
Kolego a czemu akurat ASO odradzasz ? Wydaje mi się że tam to przynajmniej zrobią jak trzeba. Pozatym ASO mi daje gwarancję.
ASO zazwyczaj nie ma swojej lakierni/blacharni mają podwykonawców i równie dobrze mogą spaprać robotę, tak jak napisał kolega wyżej to, że ASO nie znaczy, że będzie super... szanujący warsztat też Ci da gwarancje.
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 27-02-2010, 15:54
Jak masz AC powinni Ci zwrócić.
Klauzura Ac obejmuje właśnie takie nieprzewidzianie wypadki.
A jak drzewo przewróciłoby się Ci na samochód? Tez by Tobie nie wypłacili ?
Kiedyś koleżka postawił moto u mnie w bramie, a że wiało i pierdo.neło bramą w moto łamiąc kierunki i ocierając kilka elementów zwrócił się o pieniądze z ubezpieczenia Ac - wypłacili. Za to się właśnie płaci grubą kasę tak więc trzeba walczyc o swoje.
Aktulanie trochę "walczę" z ubezpieczalniami i wspomagam się firmami windykacyjnymi.
Dużo się dowiedziałem .
Warto.
Pozdrawiam i powidzenia życzę.
Ps. nie sprzedawaj broń boże. wiesz na czym siedzisz a przez dach Ci na głowe sie leci.
_________________ ... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
Akurat Audi Bełtowski w Krakowie ma swój warsztat blacharski więc zrobiliby u siebie.
A co do auta to trochę go szkoda jednak zawsze szukałem Quattro i niestety akurat wtedy nie znalazłem :( Mój egzemplarz jednak wybacza mi to wyposażeniem.
Z Wartą akurat jest taka sprawa że ASO wyliczyło mi za naprawę około 15000 zł, a Warta stwierdziła że u nich na roboczo-godzinę płaci się max 100 zł i wyszło im około 12000 zł.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 27-02-2010, 21:26
OGr, w radziszowie masz warstat blacharnie i lakiernie swoją mieszalnie maja i auto w zastępstwo dostaniesz robią same fajne wózki cała śmietanka krakowska tam autka naprawia
jak ci proponują 11 tyś a w ASO powiedzieli 15 za to to spróbuj w ramach ugody zaproponować 13-14 tyś jak się uda to ja bym brał do ręki kasę, szczerze to taki dach można zrobić za 1/3 tej kwoty...
Bartek-WGM, o takch rzeczach nie mówi się na publicznych forach to podpada pod paragraf, ale rzeczywiście tak robią ludzie...
dach do takiego paska kupujesz za 5 stówek, przełożenie poszycia i uzbrojenie tego wszystkiego zależy od blacharza ale też nie są to jakieś kosmiczne pieniądze, lakierowanie 500-600zł, jak by nie liczyć to w uj zostaje w kieszeni.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 27-02-2010, 21:56
[quote="slavok"]Kania ?
no o nim własnie myślałem to ty slavok z moich teremów jestes a skąd jeśli można wiedzieć
[ Dodano: 27-02-2010, 22:00 ] Bartek-WGM, miałem kumpla który w latach osiemdziesiątych prubował wyciągnąc kase z pzu za rozbite auto raz nim walną i za mało mu sie wydawało za drugim razem przywalił mocniej kase dostała żona za auto i za niego także uważaj bo licho niespi
jak ci proponują 11 tyś a w ASO powiedzieli 15 za to to spróbuj w ramach ugody zaproponować 13-14 tyś jak się uda to ja bym brał do ręki kasę, szczerze to taki dach można zrobić za 1/3 tej kwoty...
Wiesz, oni prpopnują prawie 12000 brutto ale twierdzą że jak będę chciał kasę to tylko netto mi wypłacą, grrrr :(
A tak wogóle to poszycie dachu kosztuje 2000 zł a nie 500 zł. Słupki są całe, pozatym cięcie słupków to naruszenie konstrukcji auta więc na to się nie zgodzę. A zakup uzywanego dachu, wycinanie z niego samego poszycia i montaż w aucie chyba tak nie bardzo :/
EDIT:
A tak wogóle to oni mi pierwszą propozycję dali 5700 zł, to nie wiem czy nie będą kręcić nosem jak się nagle przerzucę na branie kasy.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 27-02-2010, 22:33
OGr napisał/a:
A zakup uzywanego dachu, wycinanie z niego samego poszycia i montaż w aucie chyba tak nie bardzo :/
Dlaczego? Normalna sprawa,to nic przy tym jak ludzie odwalają fuszerke i wstawiają elementy które są uszkodzone, ale mniej niż te, które trzeba wymienić, zamiast od razu wstawiać takie, jakie trzeba. Sam tego doświadczyłem na swoim aucie.
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-02-2010, 22:40
OGr napisał/a:
A zakup uzywanego dachu, wycinanie z niego samego poszycia i montaż w aucie chyba tak nie bardzo
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 27-02-2010, 22:47
Do końca nie wiesz co tam będzie wstawione, chyba że pozwolą Ci codziennie przyjeżdżać do zakładu i doglądać prac...Czasem jak ktoś do mnie przyjeżdża naprawić motocykl to też moge powiedzieć że np. rozrząd do wymiany, chociaż będzie to kłamstwo a klient i tak tego nie sprawdzi...
To dziwne że jeden twierdził że tylko nowy z Audi - może chciał zarobić jeszcze na samym dachu, nie wiem.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-02-2010, 22:59
Wiadomo ze o kase chodzi.
Ja mam tu takiego specjaliste ze masakra.
Każdy serwis by takiego blacharza chciał miec.
Takie cos to jeden dzien dla niego. No może dwa, bo przeciez trzeba tez rozwiercic nowy dach.
Mam na mysli blacharke.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 27-02-2010, 23:04
Na 100% chodzi o kase, chcą zarobić jeszcze na nowym dachu a Tobie wstawią używany-taka mentalność ludzi.
U mnie jest dobry blacharz który tylko grube furki robi, ale tylko z ubezpieczalni bo ceny ma kosmos, ćwiartke przód wstawia od rana do obiadu i pracuje sam, żadnego pomocnika nie ma.
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-02-2010, 23:08
Gdybym miał do wyboru nauke zawodu jeszcze raz to blacharz na pierwszym miejscu a lakiernik za mechanikiem.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 27-02-2010, 23:13
mkautos, dobrze prawisz, może i ja zmienie zainteresowanie, w końcu trzeba wszystkiego w życiu spróbować. Ja o mały włos nie wstawiłem ćwiartki jak Corolle miałem, ale udało mi się ją sprzedać razem z częściami do zrobienia i teraz żałuje bo byłaby więcej warta po naprawie a i co najważniejsze to doświadczenie jakieś już by było w tym temacie, tylko problem bo bez migomatu ani rusz więc to dotyczy mnie właśnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum