Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 12-12-2013, 23:28 " Kolce " pojawiajace sie na lakierze po 3-5 miesi
Witam. od pewnego czasu mam taki problem ze, po 2- 3 a nawet 6 miesiącach od roboty na lakierze pojawiają sie mikroskopijne " kolce "- wielkością polowa lepka od szpilki. Wyglada mi to na za sucho położony podklad. Tylko ze przy nakladaniu podkladu uważam już bardziej jak na lakier. Każdy element przemywam 2 razy i dodatkowo przed sama aplikacją podkladu przecieram scierka antystatyczną . Pomimo tego ostre grudki pojawiaja się przy prawie kazdym samochodzie. Na swoim aucie wylazły mi po roku
Nigdy wcześniej czegos takiego nie miałem a w fachu juz ..nascie lat siedze .
O co tu chodzi ?
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 16-12-2013, 11:00
Cytat:
Poszukałbym przyczyny w wilgoci i ogólnie warunkach aplikacji tak jak kalbi pisze.
Witam, sory że dopiero teraz odpisuję .
Nie wydaje mi się żeby przyczyna leżała w wilgoci. Auto ktore mam do poprawy malowalem w lipcu, o zadnej wilgoci nie moglo byc wtedy mowy.
Zaczynam podejrzewac pistolet i zle dobrany rozpuszczalnik do podkladu. Podklad od kliku lat nakladam Satą z dyszą 1,4 wczesniej malowalem Karlowiczem dysza-2,0 i takich cudactw nie mialem.
Umieszczam zdjecie ze swojego samochodu. Widoczne kropki ( coś jak by piach ) wyszły po roku od malowania. Najlepsze w tym wszystkim jest to że błotnik był wstawiany ( tak gdzieś w polowie zdjecia) - nie ma rys i podklad nigdzie nie posiadał, wyszły tylko drobiny tego "piachu"
Ostatnio zmieniony przez unek 18-12-2013, 10:36, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 17-12-2013, 14:16
To_mas napisał/a:
no i proszę:
Dzięki za wstawienie fotek.
dziwna sprawa z tymi kropkami. A powiedz czy to wychodzi tylko tam gdzie miałeś podkład, szpachle czy np tam gdzie nie ma kitu już nie wyłazi ??
Kropki występuja tylko tam gdzie był podkład i to też na niecałej powierzchni.
np. na zdjeciu tylnego blotnika pod kropkami jest szpachla, ale poniżej szpachli nie ma i kropki tez powylaziły- tyle że wiele mniejsze. Zdjęcia nie robiłem bo nie było by widać.
Drzwi są cale w podkladzie, bez grama szpachli- kropki pokazy sie tylko w tym miejscu nad klamka. To jest moj samochod, wada wyszla gdzies po roku od naprawy. Jestem tego pewny bo przez pierwsze miesiace oglądalem malowane elementy czy nie siada podklad/szpachla.
Najgorsze jest to że nie wiem o co chodzi, a szykuje mi się na bank, jeden samochod do poprawy a w opcji katastrofa (!) dwa lub trzy
Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 426 Punkty: 4/12 Skąd: uk
Wysłany: 17-12-2013, 20:24
No-limit napisał/a:
Podklad od kliku lat nakladam Satą z dyszą 1,4 wczesniej malowalem Karlowiczem dysza-2,0 i takich cudactw nie mialem.
Ja też kiedyś aplikowałem podkład,Karłowiczem (bardzo dobry pistolet) i nic takiego wcześniej nie miało miejsca. A co do tematu to tak się zastanawiam co przez rok czasu mogło wypchnąć te krosty i doszedłem do wniosku że to może być rdza.Ale najlepiej było by to prześwietlić poprzez rozszlifowanie i dokładne oględziny... w takim przypadku można jedynie gdybać,co to takiego?
[ Dodano: 17-12-2013, 20:25 ]
No-limit sorry za niedoskonałość techniczną,oczywiście że to nie ty napisałeś
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 17-12-2013, 21:18
[quote="No-limit"]Może stosujesz za duże ciśnienie przy nakładaniu podkładu,co powoduje uwięzienie wilgotnego powietrza.Dotyczy to zresztą również klaru.
Ciśnienie jest dobre, prędzej spodziewał bym się za niskiego- mam manię ze robie na niskim.
Wydaje mi się ze to zbyt mała dysza pistoletu plus rozpuszczalnik. W mieszalni gdzie się zaopatruje maja fatalne rozpuszczalniki. Czasami jest tak że dolewam rozpuszczalnika a podklad prawie się nie rozrzedza. Jest też rozpuszczalnik ( firma Voke ) ktorego nie daje się używać w zamnknietym pomieszczeniu bo dziala jak gaz łzawiący ( dosłownie )
Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 426 Punkty: 4/12 Skąd: uk
Wysłany: 17-12-2013, 21:25
RobertR napisał/a:
Jest też rozpuszczalnik ( firma Voke ) ktorego nie daje się używać w zamnknietym pomieszczeniu bo dziala jak gaz łzawiący ( dosłownie )
Ło jesu!!!
W takim wypadku polecam zmienić w 100% linię technologiczną materiałów np. na novol lub jakieś inne bardziej wiarygodne i za razem bezpieczne pod każdym względem.
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 17-12-2013, 21:38
madmax napisał/a:
Przecież był już o tym temat.
Temat nie dotyczy mojego problemu. Szlifuję na sucho tylko w niektorych miejscach na mokro Moze zdjęcia tego dobrze nie oddają ale u mnie są grudki.. coś jak ziarenka piachu, a nie pęcherze. Wygląda tak jak by podklad miejscami nie łapał przyczepności do podłoża .
Kiedys mialem cos takiego, po 3 miesiacach od naprawy auta na dachu pojawiły się pecherze, bąble... wygladalo jak by ktoś pod dachem wstawił lampę a wzystko sie zagotowało. Blad tkwił w aplikacji podkladu. Malowalem cale auto, elementy na wieszaku, zderzaki oddzielnie..
Najpierw zrobiłem drzwi i zderzaki- w miedzy czasie na dachy (jako ze poziomy ) szybko osiadł odkurz z podkladu- nie przetarłem i na kurz trysnąłem podklad. Na efekty czekalem okolo 3 miesiące :( Od tamtej pory pilnuję tematu. Nie maluje zbyt wielu elementow w jednym pomieszczeniu.. albo przemywam w trakcie pdkladowania.
Teraz mam cos podobnego, tyle ze w wiele mniejszej skali
Ostatnio zmieniony przez unek 18-12-2013, 10:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 17-12-2013, 21:39
RobertR napisał/a:
rozpuszczalnika a podklad prawie się nie rozrzedza. Jest też rozpuszczalnik ( firma Voke ) ktorego nie daje się używać w zamnknietym pomieszczeniu bo dziala jak gaz łzawiący ( dosłownie )
A ty to czasem nitro nie lejesz? Już sie znalazła przyczyna co robisz źle.
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 17-12-2013, 21:46
mst napisał/a:
W takim wypadku polecam zmienić w 100% linię technologiczną materiałów np. na novol lub jakieś inne bardziej wiarygodne i za razem bezpieczne pod każdym względem.
Rozpuszczalnik jest wlaśnie zmieniany, planuje rownież zmienić podklad. Pistolet już po wymianie . A o wiarygodnosci dzisiejszych produktów lakierniczych lepiej nie będę się wypowiadał. Nie chce sie denerwowac i opisywac jak to daltoniści w mieszalniach kombinują .
madmax napisał/a:
A ty to czasem nitro nie lejesz? Już sie znalazła przyczyna co robisz źle.
Akurat opisany problem robiłem na roz. akrylowym firmy, o ile dobrze pamietam nazwę- Voke
Cale lata lałem nitro i nic się nie działo. Wlasnie jak przeszedlem do nowej mieszalni zaczely dziac sie cuda
Ostatnio zmieniony przez unek 18-12-2013, 10:35, w całości zmieniany 1 raz
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php?t=7440
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 18-12-2013, 10:32
No-limit napisał/a:
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php?t=7440
Też moje podejrzenia padly na rozpuszczalnik ( pierwszy post ) Wydaje mi się że do bledu z rozp. doszła jeszcze zbyt mala dysza w pistolecie. I nieszczęście gotowe
[ Dodano: 18-12-2013, 11:48 ]
No-limit napisał/a:
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php?t=7440
Własnie oskrobałem krawędź drzwi, i okazuje się że podkład sie trzyma. Odchodzi lakier z podkladu gdy dmucham powietrzem. Elementy na zdjęciach malowalem 2 lata temu, lakier baza Valspar ( tania linia Du Ponta ) popdklad szlifuję glownie na sucho, papier 320/340- kolka 3mm, na krawędziach poprawiam na mokro papier 800 czasami 1000. Przed szlifowaniem podklad jest wygrzewany. Nigdy nie maluję tego samego dnia co szlifowalem. Na aucie wczesniej dokonywalem napraw- technologia ta sama, podklad na nitrze ( nie Voke, o ile pamietam firmy Kampinos ) lakier Glasurit i wszystko jest OK! Coś mi się zdaje że trefny jest lakier bo problemy zaczely się od zmiany mieszalni na du ponta i ich tani wynalazek valspar. Nigdy wcześniej nie mialem takich problemow jak opisalem w poscie.
[ Dodano: 18-12-2013, 11:58 ]
No-limit napisał/a:
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php?t=7440
Dodam jeszcze- krawedzią nożyka introligatorskiego pęcherzyk mozna przesuwać. Po przebiciu pod spodem nic nie ma, zadnej wody, wilgoci... Ewidentny brak przyczepności do podłoża, wszędzie gdzie był podklad
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
Nie chcę reklamować tego producenta ponieważ biorę tylko nitro do mycia ale podają na swojej stronie ofertę rozcięczalników dedykowane do baz jaki akryli
http://www.voke.pl/rozpuszczalniki2.html
ja jednak uważam że najlepiej jest trzymać się jednej lini a jeśli nie to przynajmniej wyrobów jednego producenta
Od kiedy?To Valspar przymierzał się do kupna DuPont Refinish,ale był za cienki i ostatecznie przejęła,a raczej zakupiła Axalta.
Nadal skłaniam się ku złemu rozcieńczalnikowi,zapewne nitro,który szybko odparowuje zanim baza złapie "przyczepność" do podłoża,baza aplikowana jest wtedy "na sucho",a aceton zawarty w nitrze "łapie" wilgotne powietrze,co nie jest równoznaczne z wodą,kropelkami wody.
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 18-12-2013, 13:34
No-limit napisał/a:
RobertR napisał/a:
lakier baza Valspar ( tania linia Du Ponta )
Od kiedy?To Valspar przymierzał się do kupna DuPont Refinish,ale był za cienki i ostatecznie przejęła,a raczej zakupiła Axalta.
Nadal skłaniam się ku złemu rozcieńczalnikowi,zapewne nitro,który szybko odparowuje zanim baza złapie "przyczepność" do podłoża,baza aplikowana jest wtedy "na sucho",a aceton zawarty w nitrze "łapie" wilgotne powietrze,co nie jest równoznaczne z wodą,kropelkami wody.
A gdzie ja napisałem że Valspar przymierzał sie do kupna Du Ponta ?? W mieszalni w jakiej się zaopatruje, produkt podstawowy to Du Pond, obok stoi mieszalnik Valspara i stąd moje zaledwie przypuszczenie że to tania linia du ponta. Tak jest niemal w każdej mieszalni, czy to będzie Glasurit, Autokolor... stoi jeden mieszalnik z normalnym lakierem plus drugi z tanim zamiennikiem/podróbką...
"To Valspar przymierzał się do kupna DuPont " Być może tak, ale sprawy finansowe, wlaścicielskie poszczegolnych firm raczej mnie nie interesują .
"nitro,który szybko odparowuje zanim baza złapie "przyczepność" Bazy nie robie na NITRZE i nigdy nie robiłem Nitra dolewam tylko do podkladu, i nie mialem nigdy żadnych problemów. Jedyny bląd jaki kiedyś popełnilem odnośnie aplikacji podkladu opisalem kilka postow wyżej.
Bląd musi tkwić gdzie indziej niż rozpuszczalnik. Bo czego trzeba by dodać do rozpuszczalnika, jakiego skladnika żeby powodował brak przyczepności nakladanego nań lakieru ? BMW jakie mam do poprawy malowalem na przełomie lipca i sierpnia, upaly były jak w Afryce. Elementy i auto zapodkladowane wygrzewalo się na słońcu... potem szlifowane na sucho. Malowanie ze wzgledu na temperaturę rozlozylem na kilka etapów- oddzielnie karoseria drzwi, pokrywy silnika/bagaznika..
Dlaczego podklad się trzyma a baza nie ?
Wiek: 35 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 233 Otrzymał 7 punkt(y) Skąd: radomsko
Wysłany: 18-12-2013, 13:37
Mam ten sam problem na Astrze 2 moich teściów ktoś ją kiedyś malował i robi się to samo co u ciebie na zdjęciach .W nie których miejscach lakier zaczyna odpadać i wygląda to tak jak by to baza nie trzymała się podkładu powstają takie krosty i odchodzi klar z baza . A ja jako dobry źęciu tego nie dotykam i powiedziałem tego nie zrobie bo mówiłem im że kupe kupują
Wiek: 103 Dołączył: 12 Gru 2013 Posty: 13 Skąd: warszawa
Wysłany: 18-12-2013, 13:48
[quote="giena"]
No-limit napisał/a:
Dla mnie sprawa jest jasna.VOKE nie miesza rozcieńczalników do autorefinish
Nie mówiąc o dedykowanych do konkretnych wyrobów,a co dopiero konkretnego producenta.
Nie chcę reklamować tego producenta ponieważ biorę tylko nitro do mycia ale podają na swojej stronie ofertę rozcięczalników dedykowane do baz jaki akryli
http://www.voke.pl/rozpuszczalniki2.html
Jeden z rozpuszczalników tego producenta, ktory dokladnie nie jestem w stanie powiedzieć ( chodzi pewnie o najtańszy ) nawet do mycia żadnego się nie nadaje Działa dosłownie jak gaz łzawiący Ja i mój kolega z jakim pracuje mamy ponad 20 lat stażu w zawodzie i czegos takiego jeszcze nie widzieliśmy Po kilku chwilach z tym nitrem oczy robią się czerwone, leca łzy, a ręce masz suche i biale jak byś w nitrze moczył się kilka dni . Absolutnie nie kupujcie nitra do mycia tej firmy
Bo czego trzeba by dodać do rozpuszczalnika, jakiego skladnika żeby powodował brak przyczepności nakladanego nań lakieru
Wiem skądinąd,że w celu wybielenia nitro np,z recyklingu ci co mieszaję rozcieńczalniki dodają silnego utleniacza czyli kwasu siarkowego
Mi takie nitro, w którym trzymam aluminiowe mieszadełka,przeżarło te listwy,a niektórym uszkodziło guny kiedy zostawiali zalane nitrem na dłuższy czas.
Wątpie w to aby problemem był pistolet,pisałeś że nakładasz Satą 1.4 a to chyba ostatnia rzecz jaka można podejrzewać.Ja obstawiam rozcieńczalnik lub rozpuszczalnik,ja używat VOKE i nie mam z nim problemów ale używam do tego do czego jest przeznaczony czyli mycia pistoletów i nigdy by mi nie przyszło do głowy lać do podkładu,może kiedyś sie tak robiło ale teraz technika się zmieniła i są produkty dedykowane do podkładu,napisz jeszcze jaki podkład używasz.
ja stawiiam ale mam pizde, ze to woda z kompresorka sprawdz czy wygrzewajac te miejsca lampą lub promiennikiem czy czms tam przez dluzszy czas powinny zejsc i poler ale powroca po jakims czasie w zaleznosci od stopnia lipy
Żeby sprawdzić czy nitro zawiera niepożądane dodatki wystarczy trysnąć najlepiej na szklaną płytkę.Jeżeli po odparowaniu nitra zostaną kropelki może to być woda,alkohole ciężkie/takim alkoholem jest np.glikol,a wiadomo co robi z lakierem / ,kwas lub rozcieńczalniki aromatyczne-to najczęściej spotykane "dodatki".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum