Witam mam dwa pytania i proslibym o wasza pomoc w rozwiazaniu ich ,
a wiec 1 to pekniecie blachy w najgorszym dla mnie chyba miejscu i nie wiem jak mam to zrejpajrowac czy doprowadzic zeby to mialo rece i nogi moze ktos cos zasugeruje ale najlepiej cos ala homemade narzedzia sa checi sa tylko jak moge to zrobic czy trzeba wycinac czy cos innego a tu zdjecie gdzie to miejsce sie znajduje w oddaleniu (oczywiscie nie moja corsa ta na drugim zdjeciu tylko zapozyczone z neta)
2 problem to drzwi w tym miejscu blacha jest jakas delikatniejsza na nacisk ze sie ugina jak w korku po kubusiu sorki za porownanie ale mozna ja wgniesc naciskajac palcem i ona odskakuje z powrotem jak moge to naprawic bo wlasnie tam gdzie jest zdarte do blachy mam fale dunaju i nie moge tego wyrownac tez
Bede bardzo wdzieczny za pomoc jaka by ona nie byla:) pozdrawiam wszystkich przy okazji
_________________ Uczę się ile mogę aby później uczyć innych:)
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 22-03-2013, 08:36
nie istnieje fiat seicento który nie jest pęknięty w tym miejscu i wychodzi na to ,że corsa teżna to choruje.
Można spawać, ale pęknie obok spawu.
Auto ma coraz to miększą podłogę i buda mocno pracuje a to karoseria nośna i sobie pęka.
Jak robię coś takiego to nie tykam zostawiam jak jest bo jak pospawasz i wyszpachlujesz to jest kicha bo popęka szpachla i wygląda jak kupa.
Kolego relki kolejowe w progi
_________________ ... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 24-03-2013, 21:58
Takie pęknięcie to jest choroba malych 3 drzwiowych aut. Zaczynając od starego polo lupo czy innego badziewia a kończąc na sejku cinkłaku i innych fordach. Pospawasz to i tak popęka. Ale ja bym pospawał tak czy tak.
Takie pęknięcia robię tak:
- na końcach pęknięć wiercę otwory, ok 4-5mm
- od spodu dorabiam kawałek blachy (musi być dobrze spasowany) wychodzący poza pęknięcie co najmniej 1,5cm
- po przyłożeniu "łaty" łapię ją od zewnętrznej strony poprzez wywiercone otwory, spawam pęknięcie po całości
- następnie od środka całą łatę dookoła
Takim sposobem zrobiłem już ze 4 coupe`ki i nie zauważyłem jeszcze nic niepokojącego
_________________ Live is 2 short 2 be slow.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 25-03-2013, 20:20
Greg,
Masz punkta, bo własnie zastanawiałem sie jak rozsądnie podejść do seicento w którym po obu stronach spekało na słupkach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum