Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Projektowanie i Budowa Warsztatu - Renwacja pojazdów zabytkowych

motomaher - 21-06-2009, 12:15
Temat postu: Renwacja pojazdów zabytkowych
Witam,
Czytałem większość postów dotyczących legalizacji warsztatów samochodowych, ale nie wszystko jeszcze wiem.
W przyszłości chciał bym się zając renowacją pojazdów zabytkowych oraz serwisem motocykli.
Mam pytanie czy na przykład jeśli nie prowadził bym docelowo lakierni ale lakierował od czasu pojazdy po renowacji to muszę to zgłaszać jako lakiernie czy wystarczy, że będę miał wpisany odpowiedni kod PKD ?
Gdzie można przeczytać wszystkie przepisy prawne od budowlanych po środowiskowe związane z takiego typu działalnością ?
Pozdrawiam

ZIEMBA - 21-06-2009, 12:37

Poszukaj na forum, Projekter bardzo obszernie o tym pisał. A jak nie to poszukaj w googlach, wyskoczy Ci pełno stron z takimi informacjami.
motomaher - 21-06-2009, 14:26

Ale chodzi mi o konkret czyli jeśli nie prowadził bym docelowo lakierni ale lakierował od czasu pojazdy po renowacji to muszę coś robić w kierunku rejestracji działalności renowacja + lakierowanie ?
PROJEKTER - 21-06-2009, 14:52

Jak będziesz miał legalnie działającą firm to musisz przystosować budynek do usług motoryzacyjnych, ( zmiana sposobu użytkowania ) jeżeli budynek w którym to planujesz to garaż, budynek gospodarczy, albo magazyn ( zakładam na razie, że postawiony na podstawie pozwolenia na budowę ? ) uzyskać pozwolenie na wytwarzanie odpadów, a prowadząc w niej prace lakiernicze "nawet sporadycznie" masz obowiązek uzyskania pozwolenia na emisję gazów i pyłów. To w wystąpieniu o pozwolenie określasz ile i czym będzie lakierował. W zależności od ilości zużywanych materiałów procedury są mniej, lub bardziej skąplikowanie, a pozwolenia tańsza, lub droższe. Najtańsze zgłoszenia są bezpłatne lub 205 zł za pół roku. Najdroższe to 2600 zł za pół roku ( ale to raczej przemysł, lub duża stacja ASO ).

I jeżeli będziesz występował o wsparcie dotacją z UE, lub z Urzędu Pracy to elementy prowadzonej działalności objęte dotacją, oraz wyposażenie jakie zakupisz korzystając z tych środków muszą mieć wszystko "legalne" i zgodne z przepisami. Jak nie ! ... to grozi ci zwrot przyjętej dotacji razem z odsetkami i karą ujętą w umowie z Instytucją Nadzorującą.

motomaher - 21-06-2009, 15:22

Czyli muszę podciągać wszystkie media ?
A jakie mogą być jeszcze wymagania ?
Domyślam się, że wywóz odpadów np. zużyte akumulatory.
Gdzie można przeczytać szczegółowe przepisy prawa budowlanego ?
Pozdrawiam

Luk - 21-06-2009, 16:29

chłopie legalnie to ty w życiu tego nie zrobisz... przepisy cie zerzrą.. lakiernia, warsztat, blacharnia, piaskarnia, akumulatory, złomowisko itp.... masakra ;) warsztat zwykły otwieraj i restauruj :)
motomaher - 21-06-2009, 17:17

No po przeczytaniu postów PROJEKTER-a zwątpiłem :D Ale jakoś to będzie.
PROJEKTER - 21-06-2009, 17:32

PRAWO to skomplikowany i złożony problem ... dlatego jest taka zasada :

DOBRY PRAWNIK POWINIEN MIEĆ GŁOWĘ W PRZEPISACH A NIE PRZEPISY W GŁOWIE !

Dlatego @motomaher jak chcesz legalny biznes i spokojne sny ... to dobrze że już wiesz co ci grozi za samowole i robienie bez zezwoleń ... potraktuj to poważnie i się bój bo jest naprawdę czego ! ... ale jak znajdziesz sobie na swoim terenie najzwyklejszego architekta to ci wyjaśni jak to załatwić z budynkiem i zajmie mu to najwyżej miesiąc... a potem on skontaktuje cię z kimś kto zajmuje się ochrona środowiska i za rozsądne pieniądze ( bo dla tego co planujesz to dokumentacjia dla WIOŚ może kosztować do 1000 zł ) dostaniesz w 4 tygodnie wszystko co potrzebujesz. Zanosisz do Urzędu dostajesz pieczątkę i po 30 dniach działasz legalnie ... i złośliwi sąsiedzi, sanepid, konkurenci i każdy kto będzie niezadowolony z tego co robisz może cię pocałować w D.... A przepisy ? ... to ważne wiedzieć co i jak ale ... bardzo mi przykro sam tego nie załatwisz ... projekt musi zrobić ktoś kto ma uprawnienia ... opracowanie dla WIOŚ także więc po co analizować zapisy ustawy w twoim przypadku ? .... chyba że porostu chcesz wiedzieć ... to pytaj. Odpowiem !

motomaher - 21-06-2009, 17:59

Nie, nie źle mnie kolega zrozumiał. Chce robić wszystko legal. Teraz kolega dostał dofinansowanie z UE (pisałem z zapytaniem do PROJEKTER-a) i chce robić działalność (piaskowanie) w blaszaku 5x6 bo to mu starczy. Ja też myślałem nad blaszakiem tylko takim 10x6. Ocieplić go podłączyć wszystkie media itp. Bo tak mam garaż zwykły przy domu i z tyłu za min małą dobudówkę i nie wiem czy jest sens to przekształcać pod działalność bo by to było tylko chwilowe.
Ile trzeba liczyć kasy dla architekta, media na wszystkie pozwolenia związane z budową takiego rodzaju działalności ?

[ Dodano: 21-06-2009, 18:05 ]
To na przykład w jaki sposób zwykły blaszak mam przekształcić pod obiekt firmowy ?
Jakie musi spełniać przykładowo warunki ?

PROJEKTER - 21-06-2009, 18:42

Musi być zaplecze socjalne jakiś kibelek, ale jak pracujesz sam bez pracowników to wystarczy jedno małe pomieszczenie tylko w projekcie. Bo nie zgłaszasz firmy do PIP i SANEPID jako jednoosobowa działalność. W projekcie pojawią się drzwi ewakuacyjne i odpowiednia lokalizacja elementów technicznych Tu masz ustawę generalnie tekst bez poważniejszych zmian, ale ta ustawa ma nowele z kwietnia 2009.

http://www.architekci.pl/...t=1502&od=0#art

Blaszak to brzmi groźnie ... i pod względem technicznym i użytkowym. Przy małych obiektach tak dwa większe garaże najlepiej jak je postawisz z lekkiego Y-tongu suporeksu, pustaka itp. Przy nie wielkiej wysokości do 3m to się najbardziej opłaca ... i część prac pewnie wykonasz sam ! Projekt to wynikowa pracy kilu projektantów branżowych architekta koordynującego i rzeczoznawców opiniujących. Dla takiego małego obiektu może kosztować 5 000 ale nie zdziwię się jak będzie kosztował 15 000. Nie daj się naciągnąć na projekt wykonawczy bo w takich obiektach budowanych systemem gospodarczym wystarcza "budowlany" tj zgodny z przepisami prawa budowlanego w zakresie uzyskania pozwolenia na budowę. Decyzje co do rozwiązań szczegółowych podejmujesz już sam na budowie.

Media to zagadka bo nie wiadomo ile i jakich potrzebujesz i gdzie one są na terenie przeznaczonym pod inwestycje ... 100 metrów czy 5 km od ciebie ?

Ale jedna rzecz mnie zaciekawia .... renowacja starych samochodów to biznes jakich mało. To trzeba mieć fach w ręku kupę znajomości być genialnym organizatorem .. a kasa nie porównywalna z niczym innym w branży samochodowej ... to czemu planujesz takie ostrożne inwestycje ?. Po prostu zrób warsztat z jedną duża czyściutką halą i zapleczem, a lakierowanie czy całą blacharkę zlecaj innym. Znam kilka firm tego typu i albo działają właśnie tak przez pod zlecenia ... albo to naprawdę imponujące inwestycje choć obiekty o ograniczonej powierzchni tak do 400 m/kw. ( np ZAKOPANE, albo BYDGOSZCZ )

Jedną z takich firm ma mój przyjaciel w Łodzi zajmuje się renowacją wybranych modeli Mercedesa ( pasjonat ) Ma jedną halę ... co prawda to 800 m2 . ale to przypadek bo porostu taką miał i nie potrzebuje jej w całości. Blachę robi u siebie lakier zleca tapicerkę zleca , składa u siebie i u siebie robi drobne prace lakiernicze (mikro prace lakiernicze ) Za to planuje budowę salonu ekspozycyjnego ze szkła i stali ( 150 m2 ) !

motomaher - 21-06-2009, 19:29

Ja mam dopiero 18 lat i 6 zabytkowych skuterów do zrobienia przez wakacje :D
Cały czas się uczę. Nie chcę zaczynać od renowacji mustangów.
Ostatnio chodziłem na wykłady z przedsiębiorczości i dużo się dowiedziałem między innymi o dofinansowaniach i jak wcześniej wspomniałem pomogłem koledze takie dostać (mieliśmy 58 miejsce na 588 osób :D dla mnie duże osiągnięcie ).
Dla siebie też bym chciał puki mieszkam na terenie wiejskim (a nie kwalifikuje się na dotacje na wyjście z rolnictwa bo nie mam 1 ha ziemi a szkoda bo tam większa kasa :) )
Dlatego teraz chce wszystko dobrze przemyśleć i jak za rok zdam maturę to zacząć działać.
Na pewno nie będzie mnie stać na wielką halę dlatego chciałem zacząć od blaszaka (taka mini hala). I troszkę mnie przeraża jak mam zapłacić 5 000 zł za sam projekt przebudowy takiego blaszaka

Gdzie za taki jak na fotce tylko o wymiarach np. 10x6m dam ok. 10 000 zł.
Do tego ocieplenie i przystosowanie dodatkowe 5 000 zł.
Część sprzętu już mam na resztę to dofinansowanie 40 000 zł
I taka działalność full legal na początek by mi spokojnie starczyła.
Piaskowanie zlecał bym koledze natomiast lakierowaniem chciał bym zająć się sam przynajmniej na początku potem można kogoś zatrudnić.
Nie wiem PROJEKTER co miałeś na myśli mówiąc planować ostrożnie ?? :D
Dobrze też mieć zakład z kompleksowymi usługami czyli lepiej zatrudnić kogoś niż zlecać komuś. (to moje zdanie)
Wiadomo wszystkiego nie ogarnę lakierowanie proszkowe ram, galwanotechnika (chrom) i takiego typu sprawy.
Jak by Ci się jeszcze nasówały jakieś porady to ja chętnie posłucham

[ Dodano: 21-06-2009, 19:40 ]

To jest dokładnie to niecałe 10 klocków

Luk - 21-06-2009, 19:55

hmm... musisz zdawać sobie sprawe że jeśli będziesz chciał zarabiać na restaurowaniu samochodów to te samochody muszą wyglądać jakby z fabryki wyjeżdżały. Nie wydaje mi się żeby taki poziom można było osiągnąć w blaszaku. Jeśli będziesz chciał sam lakierować to bez kabiny się nie obejdzie. Bo jak będziesz robił to na 80% to się z tego nie utrzymasz poprostu.
motomaher - 21-06-2009, 20:12

Lakierowanie samochodów można np. już zlecić ;p. Ale lakierowanie części od motorków można samemu po odpowiedniej praktyce. Jeśli chodzi o blaszak to tylko tak wygląda jeśli się go ociepli i wyłoży płytami GK lub z tworzywa sztucznego to tworzą się warunki do pracy :D Może od razu nie będę startował z samochodami (bo i tak nie mam jeszcze odpowiedniej wiedzy z zakresu mechaniki) to tak na przyszłość żeby można było biznes jakoś rozkręcać (poszerzać) bo to ważne. Moim zdaniem taka blaszako-minihala wystarczy na początek. Od czegoś trzeba zacząć. Mam teraz doświadczenie przy tych skuterkach o których pisałem w innym poście, większość prac można wykonać w zwykłym garaży wyposażonym w podstawowy sprzęt.
Luk - 21-06-2009, 21:15

no chyba że skutery ale czy ja wiem czy to taka kasa... na dorobienie po pracy to tak.. musisz brać pod uwage jeszcze to żę coraz trudniej znaleźć auto które można odrestaurować ... złom już po krzakach nie stoi ;) pomyśl jeszcze o tapicerce.
motomaher - 22-06-2009, 08:11

Powiem Ci Luk, że kasa bardzo dobra skutery jak skutery. Można robić i inne zabytkowe sprzęty. Tak się składa, że mam dobre dojścia na zachodzie tak że rynek zbytu też powinien być. Po za tym też serwis motocykli a zleceń teraz mam co nie miara ale większość odmawiam ze względu na te skuterki ;p. Roboty jest.
Luk - 22-06-2009, 16:09

a więc doskonale :) powodzenia!
motomaher - 24-06-2009, 08:12

Co Projekter miałeś na myśli mówiąc, że planuję ostrożnie ? :D
PROJEKTER - 28-06-2009, 00:31

Albo się na tym znasz i masz kontakty zapewniające ci robotę na wiele lat ... bo to biznes zupełnie inny niż naprawy powypadkowe gdy z każdym rokiem przybywa "kalsyków" ... i wtedy bierz kredyt i buduj firmę jak się należy ... Albo nie masz kontaktów i doświadczenia i zapewnionych zleceń i wtedy ... nikt ci nie odda cennego zabytku do renowacji ... bo to ogromne nakłady ryzyko i .... utracone zyski dla właściciela takiego pojazdu ( bo nikt nie robi tego dla frajdy choć każdy gada takie frazesy ) ... to dokładnie tak jak z inwestycją w obrazy ... każdy mówi, że kocha twórczość PICASSA, MATEJKI, KOSSAKA ... a jak przychodzi sprzedać taki obraz to cena 3 x większa o tego co sam zapłacił.
Taki klasyk to inwestycja i opiekę nad nim powierza się firmie z klasą ... a nie z blaszakiem ocieplonym styropianem ... TO MIAŁEM NA MYŚLI ... Ale nie podcinam ci skrzydeł ... każdy jakoś musi zacząć. Tylko wybrałeś działalność gdzie próg wejściowy jest jeszcze wyższy i trudniejszy do osiągnięcia niż przy naprawach powypadkowych ... i mnie trochę zadziwiłeś ... bo ... albo jesteś całkowitym amatorem i wariatem ... albo nie tuzinkowym sprytnym facetem z doskonałym planem na oryginalny biznes ?

madmax - 28-06-2009, 01:27

A ja powiem z własnego doświadczenia i nikt mi nie wmówi ze jest inaczej. Nie dzięki sprzętowi i dzięki budynkowi robi sie dobre wózki tylko dzięki swoim własnym umiejętnością. Ja mam dziadoski sprzęt, dziadoski budynek. A jak przyjechal znajomy ktory robi w warsztacie w katowicach i zobaczył jak zrobiłem auto w mojej klitce to nie mógl uwierzyć. I jeszcze jak popatrzył czym robiłem. Nie żebym sie przechwalał ale tak jest prawda. Jak sie na gównianym sprzęcie robi furki to potem moze juz być tylko lepiej. Owszem jeszcze dużo teori i praktyki mi brakuje ale staram sie uzupełniać wiadomości i ćwiczyć. Z kazdym miesiącem jest coraz lepiej. I według mnie nie potrzeba super budynku zeby robić dobrze. Coś takiego to tylko dodatek w postać osłony przed warunkami atmosferycznymi i wygodą podczas pracy.
PROJEKTER - 28-06-2009, 09:41

@madamx ! No i znów nie masz racji. Co z tego że w swojej klitce robisz samochody najlepiej na świecie i jesteś super artystą ? Klienci którym za naprawę nowego samochodu płaci ubezieczyciel szukają serwisu, czasami warsztatu ....rzadko garażu .... nigdy klitki.
Przy takich kategoriach myślenia jesteś skazany na taksówkarzy, właścicieli starych samochodów, handlarzy i tych którym żal było na AC. I teraz się zastanów jak chcesz na tym zarobić pieniądze na zakup kabiny za 40 tyś ( o takiej za 100 już nie wspominając ) Myślisz że oni docenią twoją wirtuozerię i zapłacą więcej ? Nie ... co najwyżej się na ciebie nie wkurzą i powiedzą No ładnie Pan to zrobił ... ale czemu to tak drogo wyszło ?
A zobacz czy takie teksty są rzucane w budynku ze szkła i aluminium stojącym w centrum dużego miasta gdzie lakiernia przygniata rozmachem inwestycji ( np w ASO Mercedesa albo BMW ) ? .... nigdy .... nigdy Max !

Oni są na szczycie łańcucha pokarmowego - wydali miliony i obracają milionami, a Ty na końcu tego łańcuch ... wydałeś grosze obracasz groszami.

Warsztaty rodzinne ( lubi je tak nazywać bo często takie inwestycje przechodzą z ojca na syna i są głównym źródłem dochodu dwóch a nawet trzech rodzin ) są pośrodku tego układu. Dyktują umiarkowane ceny ale na naprawach godziwie zarabiają. Często pozyskują atrakcyjne stałe kontrakty na obsługę floty która wyszła z gwarancji w ASO albo na obsługę małej korporacji której nie stać na ceny ASO. Taki warsztat ( budynek i jego lokalizacja ) wzbudza zaufanie klientów. Wiedzą że jeżeli dajesz dwa trzy lata gwarancji na naprawę to za dwa trzy lata tu będzie jeszcze ten warsztat ... Pozyskasz taki kontrakt dla swojej klitki ???? Właściciel floty to nawet do ciebie nie przyjedzie tylko wejdzie na twoją stronę www i obejrzy czym dysponujesz. A czym dysponujesz Max w sprawie takiego zaufania i autoprezentacji ... zachwytem znajomego z warsztatu w Katowicach ? Czy pozytywną opinią sąsiada któremu naprawiłeś Łade.

Spróbuj zrobić tak żeby na twoim podwórku zawsze stały nowe samochody klientów tak do 3 lat ... to z szacunkiem i niedowierzanim ... Ja pokiwam głową jak w centrum tego podwórka stoi twoja tanio wyposażona klitka. I żebyś mnie dobrze zrozumiał nie chodzi o to czy potrafisz naprawić taki nowy samochód za 200 tyś i nie oto że kiedyś lub co jakiś czas takie naprawiasz .... chodzi o to żeby twoi klienci to byli ludzie tylko z takimi samochodami ubezpieczeniem AC dopłacający do naprawy bez żadnego gmerania ... i żeby ubezpieczyciel nie podważał twoich cen za naprawy.

W biznesie nie chodzi o to jak ładnie naprawiasz samochody i czy ktoś się tym zachwyca czy nie, tylko o oto czy umiesz na tym zarabiać ? Klienci ASO są często niezadowoleni z jakości napraw i uciekają do mniejszych warsztatów ( niestety nie klitek ) tylko czy to taką ASO obchodzi ? Nie bo w miejsce niezadowolonego klienta wchodzi dwóch nowych którzy właśnie kupili samochód. I wszystko opiera się budynek znaczek fasadę ze szkła i .... kredyt zaufania klientów ... A Ty musisz się najpierw nagadać żeby namówić kogoś na naprawę i i tak wielu ci nie zaufa. Żeby przejąć tych niezadowolonych to twoja firma musi choć śladowo przypominać takie ASO ( biuro, kabina, hala napraw pracownicy w jednolotych kombinezonach ... a nie klitka gdzie lakieruje szef i to tylko ... jak nie pada )

Świat biznesu opiera się o działania marketingowe i pozory .... a ocena klasy firmy zaczyna się od jej wizerunku i siedziby ( Jak wolisz .... DODATKU I OSŁONY PRZED WARUNKAMI ATMOSFERYCZNYMI PODCZAS PRACY ).

Musisz wiedzieć że umiejętności doskonałego lakiernik można nabyć wytrwałością i treningiem ... Ty je nabyłeś ... a żeby prowadzić warsztat i być szefem to trzeba już mieć odpowiednie cechy charakteru wyobraźnię, spryt, wyczucie okazji w danej chwili... i TERAZ NAJWAŻNIEJSZE ... ale odpowiedz sobie sam ... CHCESZ BYĆ SZEFEM I PO TO INWESTUJESZ W BUDOWĘ ? ... CZY JEDNYM Z TYSIĘCY LAKIERNIKÓW NA RYNKU I WTEDY PO CO INWESTUJESZ W BUDOWĘ ?

Luk - 28-06-2009, 10:54

heheh PROJEKTER dobry tekst ;) ale od takiego gadania macie ten drugi temat ;)

Gość chce restaurować skutery... a nie mustangi wiec wyluzujcie troche :czesc:

madmax - 28-06-2009, 11:48

No dobrze Projekter ja sie z tobą zgadzam że renoma firmy musi być tylko tu też chodzi o to ze od gówna sie zaczyna a na złocie sie kończy (jak dobrze pójdzie). Nie odrazu RZYM zbudowano. A ty chcesz zeby każdy odrazu wybudował hale za pół miliona. Przecierz to jest chore. Najpierw to trzeba podziałać w temacie zeby wiedzieć co i jak a potem dopiero inwestować. Ja w takiej klitce nie mam zamiaru robić do końca życia. To tylko tak na sam początek zeby załapać co i jak. Zeby sie nauczyć podejścia do klijentów.

A jak mi ktoś przychodzi i pyta sie czemu tak drogo to mu mówie zeby sobie poszedł szukać taniej jak jest taki mądry. A jak juz sobie zrobi taniej to niech przyjdzie i pokaze jak wyglada. Dwa razy już tak było i 2 razy ja poprawiałem a oni płacili 2 razy. Na samym początku jak robiłem to byłem potulny jak baranek robiłem tak jak im pasowało a teraz? Teraz to nie opuszcze nawet zlotówki. Od czasu do czasu mi sie zdarzy jeszcze zrobić jakiś element tam za pół darmo ale w kontekscie kilku elementów, a nie przychodzi burak z błotnikiem i chce zebym mu go pomalował za 100 zl i jeszcze zapłacił za materiał. Naszczęście takie sytuacje sie już skończyły.

Trzeba tępić to frajerstwo. Bo ten kraj to kibel któremu potrzebny jest ostry domestos.
Polska mentalność zawsze była taka żeby wyrwac jak najtaniej a samemu nie odpuścić.

[ Dodano: 28-06-2009, 11:57 ]
Luk napisał/a:
heheh PROJEKTER dobry tekst ;) ale od takiego gadania macie ten drugi temat ;)

Gość chce restaurować skutery... a nie mustangi wiec wyluzujcie troche :czesc:


A czym sie rózni zabytkowy mustang od zabytkowego skutera?? Chyba tylko różnością liter w nazwie, gabarytami i dostepnąścią części. Reszta jest taka sama MA BYĆ ZROBIONE PROFESIONALNIE :) :) :) :) :) i czy to w stodole u Zdzicha czy w szopie i Jerzego czy u Bogusia w piwnicy. Od czegoś trzeba zaczać.

PROJEKTER - 28-06-2009, 12:00

Ok ! @madmax ... ale nadal nie widzę uzasadnieienia tego "CUDU" który nastąpi za "NIE WIEM KIEDY" gdy nagle wyjdziesz z tej klitki do własnej profesjonalnej firmy. Tyraj, Tyraj
Stracisz zdrowie i niczego poważnego się nie dorobisz myśląc w ten sposób. Taki numer z tym powolnym dorabianiem się drobnymi kroczkami to się jeszcze nikomu nie udał .... NIKOMU - MADMAX ! Standard polega na tym że się bierze ogromne kredyty i mądrze inwestuje, a potem z tego co zarobione go spłaca. Jest ogromna różnica pomiędzy kredytem na dom czy samochód, a kredytem na firmę ... ten się spłaca z tych pieniędzy które pożyczyłeś ... a taki konsumpcyjny z tego co zarobisz własna pracą. Jak zrozumiesz tą różnicę i mechanizm to napędzający to ... spełnisz plany i marzenia ... a jak nie ... to będziesz planował i marzył do ostatniego swojego tchnienia ... a jak skończysz 50 lat to jeszcze zaczniesz narzekać na sytuację globalną i dzieciom powiesz ... NIE BĄDŹ SYNU GŁUPI ... BIERZ KREDYT I INWESTUJ ! ..... zresztą sam zobaczysz !

madmax - 28-06-2009, 12:00

A i bym zapomniał Projekter prosze cie nie rozpisuj sie tak bardzo bo kurde cięzko mi jest czasami przeczytać :) :) :) :) Lepiej krótko i konkretnie , daje leprzy efekt :) :) :) Mądrze gadasz ale też troche nie na naszym poziomie tylko dużo wyżej

[ Dodano: 28-06-2009, 12:02 ]
PROJEKTER napisał/a:
Ok ! @madmax ... ale nadal nie widzę uzasadnieienia tego "CUDU" który nastąpi za "NIE WIEM KIEDY" gdy nagle wyjdziesz z tej klitki do własnej profesjonalnej firmy. Tyraj, Tyraj
Stracisz zdrowie i niczego poważnego się nie dorobisz myśląc w ten sposób. Taki numer z tym powolnym dorabianiem się drobnymi kroczkami to się jeszcze nikomu nie udał .... NIKOMU - MADMAX ! Standard polega na tym że się bierze ogromne kredyty i mądrze inwestuje, a potem z tego co zarobione go spłaca. Jest ogromna różnica pomiędzy kredytem na dom czy samochód, a kredytem na firmę ... ten się spłaca z tych pieniędzy które pożyczyłeś ... a taki konsumpcyjny z tego co zarobisz własna pracą. Jak zrozumiesz tą różnicę i mechanizm to napędzający to ... spełnisz plany i marzenia ... a jak nie ... to będziesz planował i marzył do ostatniego swojego tchnienia ... a jak skończysz 50 lat to jeszcze zaczniesz narzekać na sytuację globalną i dzieciom powiesz ... NIE BĄDŹ SYNU GŁUPI ... BIERZ KREDYT I INWESTUJ ! ..... zresztą sam zobaczysz !


NIe no przecież ja nie ide małymi kroczkami. Ja sie staram walić jak największe

No a z tej klitki to mam zamiar wyjechać w przyszłym roku. Chce mieć chociaż jakieś klucze specjalistyczne podnościk itp. Zebym odrazu mógł działać.

PROJEKTER - 28-06-2009, 12:08

OK ! niech będzie ... i tak najważniejsze jest to że w ogóle chcesz się rozwijać i inwestować
madmax - 28-06-2009, 12:15

Mam nadzieje ze doszliśmy do jako takowego porozumienia. Moge powiedzieć jeszcze ze lepiej nie żucać sie na głęboką wode bo mozna sie utopić ;]
PROJEKTER - 28-06-2009, 13:01

Raczej .... dopiero tu - nauczyć się pływać !
Luk - 28-06-2009, 18:22

madmax napisał/a:
A czym sie rózni zabytkowy mustang od zabytkowego skutera?? Chyba tylko różnością liter w nazwie, gabarytami i dostepnąścią części. Reszta jest taka sama MA BYĆ ZROBIONE PROFESIONALNIE i czy to w stodole u Zdzicha czy w szopie i Jerzego czy u Bogusia w piwnicy. Od czegoś trzeba zaczać.


ano choćby tym że im mniejsze elementy tym łatwiej je pomalować bez śmieci, nie mając profesjonalnych warunków. nie potrzeba podnośnika żeby rozebrać i złożyć, i koszty mniejsze ...Reszta oczywiście jak mówisz... profeska

motomaher - 30-06-2009, 10:01

To teraz tak PROJEKTER napisałeś że nikt nie powierzy mi zabytkowego sprzętu do roboty w blaszaku :D . To może opowiem Ci moją historię. Ogłoszenie o naprawie skuterów i motorowerów miałem na forum mojego miasta. Do tamtej pory miałem kilka zleceń drobnych napraw. Chodziło mi żeby nabrać doświadczenia i robiłem tylko naprawy 2t (dwusuw). Wymiana oleju czy jakaś drobna naprawa. Pewnego miłego dnia napisał do mnie (teraz już kolega :) ) pewien Pan z drugiego końca Polski ! !! (bo nigdzie nie chcielu mu tego zrobić) czy nie naprawił bym mu silnika od zabytkowego skuterka. Myślę czemu nie prosta budowa i jeszcze 2t. I tak się zaczęło, najpierw jeden silnik potem pięć teraz robię mu pięć całych skuterów. Gdy powiedziałem mu że robię to w zwykłym garażu nic a nic mu to nie przeszkadzało. Klient odbiera motor i ma rezultat. Nie patrzy na to czy to było robione w pro warsztacie, blaszaku, czy zwykłym garażu. Wiadomo pro warsztat to renoma świadcząca o właścicielu. I teraz co do ceny tych skuterków. Każdy z nich na zachodzie warty 3 000e czyli ok 12 000 zł. Może to nie wiele jak na zabytek bo są i po 100k ale .... Jeśli ktoś ma odpowiedni sprzęt, wiedzę i robi to pro to jaka różnica ?? :D
To moje zdanie.
Projekter pamiętaj o tym żę nie wszyscy lubią brać kredyty. Do nich ja się zaliczam :D
Ponadto są różne początki biznesów albo bierzesz kredyty i możesz rozwiać się nieźle od samego początku przy dobrym prowadzeniu albo zaczynasz od zera z minimalnym wkładem. Drugie bezpieczniejsze a końcowe wyniki mogą być podobne.
To moje zdanie możecie się z nim nie zgadzać. :D

Druga sprawa do dostałem info z WIOŚ co do warunków ochrony środowiska może komuś się przyda (może było na 4-um)

Odpowiadając na Pańskie pytanie zawarte w „mailu” z dnia 21 czerwca br. informujemy, że w sprawie uregulowań formalno-prawnych jakich ewentualnie będzie wymagała prowadzona przez Pana działalność gospodarcza, proszę zasięgnąć opinii w starostwie powiatowym właściwym ze względu na miejsce gdzie będzie ona prowadzona. Starosta jest organem ochrony środowiska, który najprawdopodobniej będzie właściwy do wydawania stosownych decyzji regulujących stan formalno-prawny w zakresie ochrony środowiska. Bez precyzyjnego określenia zakresu prowadzonej działalności oraz wyposażenia technicznego obiektów w których ta działalność będzie prowadzona, nie jest możliwe udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na Pańskie pytanie. Odpowiadając ogólnie pamiętać należy że: - w przypadku emisji substancji zanieczyszczających do powietrza, konieczne może być uzyskanie stosownego pozwolenia, zgodnie z art. 220 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz.U. z 2006 r. Nr 129, poz. 902 ze zmianami), - w przypadku wytwarzania odpadów konieczne będzie uregulowanie stanu formalno-prawnego w tym zakresie, zgodnie z art. 17 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz. U. Nr 31, poz. 251 ze zmianami). W przypadku gdyby opisywane przedsięwzięcie mieściło się wśród wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. (Dz. U. Nr 257, poz. 2573 ze zmianami), konieczne może być sporządzenie raportu oddziaływania na środowisko. W przypadku inwestycji nowo realizowanej lub zmiany sposobu użytkowania obiektu pod działalność którą opisuje Pan w „mailu”, proszę pamiętać o uregulowaniu stanu formalno-prawnego z zakresu Prawa budowlanego (pozwolenie na budowę, pozwolenie na zmianę sposobu użytkowania).

PROJEKTER - 30-06-2009, 14:49

@motohamer ! Fajnie że napisałeś więcej o sobie i swoich planach. Na razie wygląda na to że przypadkowy kontakt stał się początkiem twojej działalności. I bardzo dobrze bo to co robisz jest .... dość oryginalne i nie tuzinkowe. Już wcześniej pisałem, że takie zwykłe naprawianie samochodów po wypadku jest po jakimś czasie nudne .... tu nie ma wyzwań. Po prostu w pewnym momencie z poziomu fascynacji lakiernictwem i blacharstwem przechodzi się do biznesu który jest o to oparty. Ty masz trochę fajniejszy pomysł.

Co do biznesu ? Czy on będzie oparty o lakierowanie samochodów po wypadku czy naprawę skuterów zabytkowych ... kiedy z fascynacji przechodzisz do biznesu twoja niechęć do kredytów nie ma żadnego znaczenia nie lubisz brać kredytowe nie bierz .... myślisz że pójdziesz choć krok do przodu - sam ?.... Sory @motohamer, ale od 10 lat jak prowadzę własny biznes nie spotkałem nikogo komu by się udało zorganizować i uruchomić profesjonalną firmę ( w tej branży ) bez kredytu. Wiec pozwolisz że ja się absolutnie nie zgodzę z twoją opinią. Napiszę ci więcej ... jestem absolutnie pewien że zmienisz zadanie ... to tylko kwestia czasu. To już drugi raz na tym forum poruszana jest ta kwestia. Temat kredyty. Ja naprawdę nie wiem skąd WY młodzi ludzie ( zakładam że wykształceni ) - bierzecie takie przekonania ... i sami się nakręcacie niechęcią do kredytowania inwestycji. KREDYT NA INWESTYCJE TO NIE TO SAMO CO KREDYT NA TELEWIZOR CZY BUDOWĘ DOMU. Pomyśl jak biznesmen zarabiasz 100 ( może być milionów ) nie masz kosztów masz 100..... masz koszty masz mniej. Pytanie ile mniej ... np o połowę. Teraz masz 50 ( milionów ) ale koszty rosną i rosną też zobowiązania kredytowe i okazuje się że teraz masz już 5 ( milionów ) ale przez firmę płynie 100 tylko bank ci dużo zabiera.... a teraz pomyśl że bez tych 100 nie miałbyś swoich 5 ! ROZUMIESZ ... nie licz na to że zarobisz 100 jak nie zainwestujesz 50 razy więcej. TO NIEMOŻLIWE. Bo gdyby było to możliwe .... to na świecie byli by sami milionerzy.

I jedna rada ( mnie zrozumienie tego zdania zajęło dwa lata )
NAJDROŻSZE PIENIĄDZE (pod kątem ceny nie sentymentów ) TO WŁASNE OSZCZĘDNOŚCI !

To oznacza, że jak masz kłopoty finansowe w firmie i nikt ci już nie chce pożyczyć kasy żebyś przetrwał chwilowe kłopoty to wtedy .... wyciąga się własne oszczędności ... dopiero wtedy. A TY PISZESZ ŻE BEZPIECZNIE JE WYDAĆ NA POCZĄTKU. Uwierz mi na słowo TO OGROMNY BŁĄD ... nikt kto robi interesy i się na tym zna nie popełni takiego szkolnego błędu.

Ale działaj @motohamer bo pomysł na działalność masz naprawdę fajny.

motomaher - 30-06-2009, 16:04

Nie jest to innowacyjny pomysł bo działa już kilkanaście jak nie kilkadziesiąt w Polsce.
Cała przypadkowa znajomość zmieniła nieco moje plany bo miałem się zajmować samym serwisem motocykli bo to mnie kręciło. Może i masz rację z tymi kredytami.
Ja mam takie plany. Za rok matura do tej pory się uczę bo na porządne zaoczne studia chce się dostać (mechanika i budowa maszyn). Po skończeniu LO staram się o dofinansowanie z UE na 40 000 zł. Do tej pory będę już miał sprzętu za 30 000 zł, jakieś oszczędności i blaszak :D . Z takim zapleczem chcę pracować przez pięć lat studiów zaocznych. Po skończeniu studiów będę miał jakąś wiedzę teoretyczną, doświadczenie i jakąś odłożoną kasę. Wtedy będę myślał nad kredytem i wybudowaniem hali. Myślę zajmować się renowacją pojazdów zabytkowych i serwisem motocykli. To jest na tyle elastyczny biznes, że można go rozwijać na różne strony. Może dojść np. serwis coraz popularniejszych Quadów czy budowa popularnych na zachodzie HOT RODów.
Wszystko zależne od popytu. Po za tym to dobry biznes bo maszyny służące do renowacji czy serwisu można wykorzystywać na bieżąco. Np jak bym się dorobił kabiny lakierniczej to oprócz lakierowania sprzętów mógł bym zatrudnić blacharza-lakiernika do blachary. To są plany jestem młody ale wiem że nie będzie łatwo już nie raz nie szło mi po mojej myśli. Ale dla mnie podstawa do praca w czymś co lubie a nie męczarnia przez całe życie :D

PROJEKTER - 30-06-2009, 22:30

Teraz to masz całkowitą rację ! Tak trzymaj. Masz ciekawy plan, jesteś młody i bardzo ambitny ... nabierz doświadczenia i teoretycznej wiedzy jak zarządzać firmą a myślę że za kilka lat usłyszymy o twojej firmie.
Luk - 01-07-2009, 21:42

zamiłowanie do motocykli, praca i studia zaoczne... z doświadczenia wiem że to nie może sie udać heheh ;)
motomaher - 02-07-2009, 08:44

A co ma zamiłowanie do motocykli z studiami ?
Praca do studiów to rozumiem :D
Jakoś to trzeba będzie pogodzić nikt nie mówi, że będzie łatwo

Barcik - 02-07-2009, 12:01

Wszytsko pięknie ładnie...kolega @motohamer MA AMBITNE PLANY jak chyba każdy z nas kiedyś miał lub ma.
Kreske łatwo wziąć, w byle banku/firmie/provident/inne wynalazki.
Problem je spłacić.

Najpierw MOTOH pomyśl o klientach zebyś ich miał a potem myśl o rozbudowie budy. Ja tak samo mam kupe miejsca na malowanie ale nie mam kontaktów więc nawet się nie pakuje w inwestycje których nie bedę mógł spłacić.
Jedyne wyjscie to podpicowanie od handlarzy do sprzedania...a każdy wie że handlarz to CH... nie płatnik więc zarobek prawie zerowy.

Zanim otworzysz budę, pomyśl o załadowaniu jej klientami.

PROJEKTER - 02-07-2009, 14:39

@barcik - USŁUG NIE DA SIĘ ZMAGAZYNOWAĆ .... rozwój firmy musi iść w parze z przyrostem klientów. Jak nie ma firmy tylko jest buda .... to jak tu pozyskać więcej lepiej płacących klientów ? Na firmę trzeba mieć pomysł i dobry plan... a później to już tylko ciężka praca i konsekwencja. Moje zdanie na temat kredytowania inwestycyj znasz ... więc już nie będę się potarzał !
motomaher - 02-07-2009, 15:10

Co do rozwoju firm zgadzam się w 100 % z Projekterem.
Można w odwrotny sposób robić, kupować motorki i odnawiać za własną kasę a potem na sprzedaż. Na ebay-u można zobaczyć po jakich cenach chodzą zabytki na zachodzie. Klienci się znajdą, co raz więcej osób stać na takie zabytki.
Będę miał okres próbny to zobaczę jak to się rozwinie zawsze mogę skończyć studia i pracować u kogoś.
Link to tamatu z innego forum

Barcik - 02-07-2009, 18:11

Ok @PROJEKTER, masz 2,3 autka na JUŻ. zainwestowałeś kupe pieniążków, zrobiłeś następne 3,4..... i pauza. To co było na zaś zrobiłeś ale skąd nastepne roboty brać? Teraz jest bryndza wszędzie - albo mało roboty albo wcale + lato gdzie zawsze jest zastój.
Ja bym najpierw pomyślał o źródle a potem o tym, "gdzie ja to zrobię". Pieniążki łatwo pożyczyć, czasem trudniej je oddać.

Luk - 02-07-2009, 18:30

no wiecie... w wieku 18 czy 19 lat zawsze ma sie piękne marzenia... później idzie sie do roboty i szara rzeczywistość włazi na plecy. Zawsze można chodzić do pracy żeby spłacać kredyt a restaurować po godzinach, przynajmniej skutery :czesc:
PROJEKTER - 02-07-2009, 19:06

@barcik ! nawet moja córka wie że rolki i rower i MP3 to jest od moich klientów :) W biznesie pieniądze się zarabia ... nie spadają z nieba. Pytanie tylko dlaczego jedni mają od cholery roboty i terminy na cztery tygodnie pozajmowane pomimo kryzysu ... a inni ... biorą co jest, a i tak nie bardzo mają co robić ?

Taka rada ... prawda stara jak świat Pieniądze to mają bogaci. W kryzysie światowym sprzedają się tylko luksusowe towary ... Koncerny BMW MERCEDES LEXUS narzekają na złą koniunkturę ale nie zaprzestają produkcji jak FIAT czy HYUNDAY.

Gdy masz luksusowe towary nie martwisz się o koniunkturę, a jak sprzedaje się ... taniochę to kryzys dopada biednych, a oni zaczynają unikać wydatków nie związanych z codziennym życiem ... i nie ma roboty hydraulik, stolarz, lakiernik, mechanik... w małej firmie. Ci sami specjaliści w dużych firmach trochę narzekają, ale firma idzie do przodu. W najgorszym wypadku obetną wydatki, obniżą ceny przestaną spłacać kredyt i bank nawet nie wyśle upomnienia tylko grzecznie zaczeka ... a co w takim przypadku zrobi mały warsztat ? .... i bank takiemu warsztatowcowi który nie spłaca pożyczonych 10 tyś ?

motomaher - 16-10-2010, 21:50

Witam wszystkich po dłuższej przerwie,

odświeżę trochę mój temat, dla potwierdzenia tezy dla chcącego nic trudnego.

Po pierwsze obecnie studiuje na kierunku mechaniki i budowy maszyn w systemie stacjonarnym (czasu na pracę mam odpowiednio wiele)

Po drugie w pełni realizuję założenia mojego projektu.

Co prawda nie jest to przestrzenna hala ale dwu-stanowiskowy warsztat 9x7x3,5.

Za około 2 tyg. planujemy z kolegą rozpoczęcie działalności pełną parą.
Zostało jeszcze ocieplenie i przygotowanie podjazdu.

Co do głównego wyposażenia:

kompresor śrubowy

piaskarka kabinowo-ciśnieniowa z odpylaczem

migomat

itp.

marer - 17-10-2010, 13:17

Witam
@Motomaher czym masz zamiar ogrzewać ten warsztat?

motomaher - 17-10-2010, 16:59

Podstawa to dobre ocieplenie do tego piec na przepracowany olej zrobiony na bazie kupnego palnika i można spokojnie działać w zimie.
unek - 17-10-2010, 21:59

a nie myślałes o sodowaniu tych aut??
motomaher - 18-10-2010, 12:41

Generalnie na wcześniejszym sprzęcie:
kompresor 250l -350l/min wydajność + mała piaskarka kabinowa + mała butlowa
robiliśmy mniejsze detale: piaskowanie korundem i piaskiem, szkiełkowanie: mikrokulkami i mączką szklaną,

Teraz sprzęt jest zdecydowanie lepszy:
Kompresor śrubowy 2x 500l =1000l -butla wydajność 800l/min.
do tego duża piaskarka kabinowo ciśnieniowa, którą odbieramy pod koniec tego tygodnia.

Ale na razie nie mamy lepszej piaskarki butlowej więc sodowanie karoseri odpada.
Szczerze mówiąc nigdy nie miałem do czynienia z sodowaniem.
Nie wiem jak się ma cena sody do jakości oczyszczania i jaką wydajność musi mieć kompresor.

Może ktoś zna ceny sody i w jakiej postaci sprzedawana ?

Mogę się domyślać, że mniej defragmentuje powłokę niż piasek.

Więc takiego typu eksperymenty w przyszłości.
Wiem, że jest sporo zakładów co zajmuje się takiego typu działalnością.

W przyszłości do piaskowania większych elementów będziemy mieli namiot "wojskowy"
chodzi tu przede wszystkim o to by piasek był suchy no i okolice pracy w miarę czyste.

Fotki sprzętów i środka po zakończeniu prac wykończeniowych :)

baqo - 18-10-2010, 15:11

to wszystko widać że z demobilu?
dobry patent :)
macie na to jakież zezwolenia ,czy powstało na jakiś starych fundamentach?

motomaher - 18-10-2010, 16:51

Ale czy ja gdzieś pisałem, że nówka sztuka ??

Za to w dobrych pieniądzach można było postawić warsztat.

Oczywiście full legalnie łącznie z legalnie działającą firmą ;p

ZIEMBA - 18-10-2010, 18:16

motomaher napisał/a:
Oczywiście full legalnie łącznie z legalnie działającą firmą ;p


Się okaże jak jakiś klient się wkurzy i postanowi zemścic za zle wykonaną usługe ;)

PROJEKTER - 18-10-2010, 19:21

motomaher napisał/a:
Ale czy ja gdzieś pisałem, że nówka sztuka ??

Za to w dobrych pieniądzach można było postawić warsztat.

Oczywiście full legalnie łącznie z legalnie działającą firmą ;p


Nie chcę się pastwić ;) .... ale na pierwszy rzut oka wygląda na to, że każda z pięciu instytucji kontrolnych wyda decyzję o zakończeniu tej działalności zbliżając się na odległość 100 metrów do tego obiektu .... Urząd Skarbowy i UKS na razie ci darują ... bo to jasne, że księgowości w tym obiekcie nie będziesz prowadził i trzymał tu firmowych dokumentów :)

@motohamer ... zdradzę ci taką tajemnicę ... jadę sobie samochodem patrzę ... "lakiernictwo samochodowe" .... patrzę przez szybę samochodu ... a tam na dachu kanał na wyrzutni z kabiny lakierniczej ... już ledwo co widzę w lusterku ... ale na dachu mają kaptur na kanale wentylacyjnym ... ( wiesz takie kolanko 130 st ).... i w zasadzie mogę zawracać do tego warsztatu :) .... Klient na kompletne dopuszczenie lakierni do użytkowania ;) ...

Więc sam rozumiesz, że ze 100 metrów to już widać każdą wpadkę formalno-prawną. :nono:

motomaher - 18-10-2010, 19:54

Poprzedni właściciel prowadzić w tym "warsztacie" działalność przez 10 lat.

Nie wiem jakie instytucje ale:
nie mam zamiaru kurzyć sobie na nowe sprzęty czytaj lakierować w tym obiekcie.
A więc Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska odpada. Odprowadzenie wody można jeszcze legalnie zrobić.

Ja wiem przepisy przepisy i jeszcze raz przepisy ale, żyjemy w takim kraju, że na 100% legalną działalność trzeba sobie zapracować.

Moje założenia "podwójne zero" - działalność od zera i ZERO kredytów

Na tyle na ile legalne musi być to jest.

Kompresor 20.000 zł + piaskarka kabinowa z odpylaczem 20.000 zł a ja mam w takim pomieszczeniu lakierować :D plus narzędzia kolejne 20k Nie ma mowy.

[ Dodano: 18-10-2010, 19:56 ]
A i jedno podstawowe podsumowanie marzyło by mi się aby moi urzędnicy byli chodź w połowie kompetentni tak jak ty :D

unek - 18-10-2010, 23:08

a propo sody..
to tak nie wiem ile kosztuje ale dowiem sie od zaplecza jak to wyglada.
miłem wejsc w układ z pewnym panem i robić stare Cadillaci ale nie dogadalismy sie.a wiec do sedna on własnie zajmuje sie tym sodowanie i powiem szczerze ,że element wygląd duzo lepiej po tym niz po piaskowaniu.pozatym ma taki plus ,że nie koroduje przez dłuższy czas .chodzi mi o goła blachę po tym zabiegu. a z tego co sie orientuje to w pomoskim tylko on tym sie zajmuje.i mówił mi ,że w polsce jest tylko jeszcze jedna firma ...tylko to było w tamtym roku i nie wiem jak jest teraz...
zadzwonie i podpytam jak to wygląda ;)

motomaher - 19-10-2010, 14:59

uuu w Polsce jest mnóstwo takiego typu firm, tym można czyścić np elewacje itp.
Zapewne można sodawać za pomocą zwykłej piaskarki butlowej z tym, że ma się do tego jakieś kontakty dzięki którym można tą sodę dostać w dobrej kasie.

Bisu - 19-10-2010, 18:01

Odnośnie sody. Faktem jest, że elementy zdrowe fajniej wyglądają. Faktem jest gorzej radzi sobie z rdzą. faktem jest, że można tym fajnie wyczyścić, węże gumowe, plastiki, szkło ( soda szkła nie rusza), chromu też nie rusza. No i jest " Ekologiczna " ( nie znoszę tego błędnego sformułowania :glupek: :killer: )
motomaher - 19-10-2010, 19:33

Można to sformułować tak, że jest za mało ostra do oczyszczania powierzchni lakierniczych,
najlepszy jest m.in elektrokorund, sodą można wygładzić powierzchnie co najwyżej.
Ale jak by przyszło zdzierać lakier proszkowy to nawet by znaku nie było chodź bym prał 10 atmosfer.

[ Dodano: 19-10-2010, 19:36 ]
Ekologiczna :D
Na pewno szkodliwa dla zdrowia w podobnym stopniu jak pozostałe ścierniwa przy używaniu w obiegu otwartym.
Kolega, który się tym zajmuję przestrzega wszystkie przepisy BHP :D i zakupił maskę tlenową wraz z filtrem za 1.000 zł. No ale z tym żartów nie ma bo pylica......

Bisu - 19-10-2010, 23:28

Nigdy nie piaskowałem sodą. Ale z moich obserwacji wynika, że lakier zdziera ładnie... tylko, że z rdzą ma lekki kłopot.

Wracając do ekologii. Miałem na myśli to strasznie modne słowo w tych czasach, ale jakże błędnie używane w zastępstwie "ochrona środowiska" . Prawda jest taka, że ekologia to całkiem inna dziedzina.

Odnośnie zdrowia. Piasek czy soda... konkretna maska/przyłbica/hełm by oczu nie stracić i skóry z twarzy i maskę z filtrem, aby płuca nie robiły za worek do odkurzacza.

madmax - 23-10-2010, 20:26

Pokazał byś zdjecie piaskarki i tego kompresora srubowego. Masz osuszacz ?
motomaher - 24-10-2010, 08:47

Piaskarka ma przyjść jutro, kompresor już mamy.
Model EGO 5.5 KW
http://www.szalonymax.pl/...46-8-m3-h-.html

Ale foty porobię dopiero jak zakończymy z kolegą wykańczanie wnętrza, ;p

W piaskarce mam odpylacz, piaskarka ciśnieniowo-kabinowa. Więcej szczegółów podam jak będą fotki.

[ Dodano: 24-10-2010, 08:49 ]
W tym kompresorze butla ma 500l ale mamy jeszcze dodatkowa 500-setkę.

madmax - 24-10-2010, 10:13

Jakiś serwis będziecie miec na ten kompresor?
motomaher - 24-10-2010, 11:33

Jest możliwość by na miejsce przyjeżdżał serwisant.
madmax - 24-10-2010, 11:46

AHA odpalałes maszyne chodzi cicho ?? Fajny sprzet. Czemu nie kupiłes np ATLASA COPCO
??
Podbona cena.

[ Dodano: 24-10-2010, 11:50 ]
Ja to zawsze chciałem miec taki http://www.allegromat.pl/aukcja63121

motomaher - 24-10-2010, 12:08

Maszyna odpalana przy odbiorze, chodzi o wiele ciszej w porównaniu do tłokowych.
Zobacz jaki masz zbiornik przy tej co ty zalinkowałeś, dla mnie duży zbiornik to podstawa.

Jutro jak przyjedzie piaskarka to będziemy coś więcej testować.
Może zrobię fotki.

Wam do lakierowania, nie są potrzebne aż tak wydajne kompresory, ale do takich prac jakie ja wykonuje to jeszcze nie jest max :)

jacklack - 24-10-2010, 12:53

motomaher napisał/a:

Wam do lakierowania, nie są potrzebne aż tak wydajne kompresory, ale do takich prac jakie ja wykonuje to jeszcze nie jest max :)

To tak motomaher, Ci się tylko wydaje ;) ....taki kompresor z taką wydajnością to minimum w warsztacie lakierniczym...wszystko zależy od tego ile odbiorników sprężonego powietrza pracuje w tym samym czasie przy nakładaniu powłok lakierniczych, jak i w procesach przygotowawczych ;]

baqo - 24-10-2010, 12:55

Cytat:
Wam do lakierowania, nie są potrzebne aż tak wydajne kompresory, ale do takich prac jakie ja wykonuje to jeszcze nie jest max :)
taaaak
wystarczą dwudziestopięcio litrowe :) :)
ja mam 7 kW ;]

madmax - 24-10-2010, 13:50

Kto ci zabroni wsadzić wiekszą butle. Tylko popatrz tam jest wydajność prawie 1000 litrów. Mnie tak z 1000 by styłko bo tez piaskuje. Pokazuj foty tej piaskarki jak ja bedziesz miał. Kompresor śruba jest super tylko osuszacz by ci sie przydał jak nic.
motomaher - 24-10-2010, 16:54

Do kompresora - cały osprzęt jest (osuszacz, reduktor) + armatura do połączenia butli.

No ja wszystko rozumie są na forum ludzie co prowadzą pro warsztaty to wiadomo, ale są tacy co im wystarczy tłokowy. Nie zgłębiajmy tego :D

Fotki porobię ale chce, żeby to jakoś wyglądało w środku co by mnie PROJEKTER nie zbeształ :D ,
bo w środku będzie ładnie nie to co na zewnątrz. Ja nie robię hurtowo więc dla mnie budynek nie jest aż tak bardzo wizytówką, ważne, żeby w środku było przytulnie i były odpowiednie warunki do pracy.

motomaher - 26-10-2010, 15:59

Fotki piaskarki w załączniku.
Teraz tylko czekać na dobre zlecenia :D
A tak na poważnie to jeszcze nie jest podłączona do kompresora, najpierw wykończenie warsztatu.
Odkurzacz śmiga wyśmienicie, ciśnienie spore. Tylko trochę za głośny.

madmax - 26-10-2010, 17:31

No fajna rzecz do piaskowania małych elementów. A mam takie pytanie co to jest to po lewej stronie na ziemi z silnikiem od góry?? To jakiś odsysacz pyłów czy cos?
motomaher - 26-10-2010, 18:08

Tak to dokładnie to urządzenie co myślisz.
Moim zdaniem gabarytowo w sam raz. Karoserii ani większej ramy do motoru i tak nie załadujesz do takiej piaskarki :D i do takich to trzeba piaskarkę butlową a reszta interesujących mnie przedmiotów wejdzie.

madmax - 26-10-2010, 20:55

Ja mam taka butlową własnie made in china. Jedzie z koksem równo tylko wiatru brak. Kabinowa by mi sie przydała. Nie wiesz z jakiego materiału jest ta szyba?
motomaher - 27-10-2010, 18:42

Kilka nowych fotek.
Jak wykończymy na 100% to porobię lepszą jakością, jak już będzie wszystko na swoim miejscu.

kamilbusko - 27-10-2010, 18:54

kompresorek fajny przydałby mi się taki.
online - 30-10-2010, 22:50

Ile Was kosztował ta konstrukcja?Wraz z dociepleniem(jakim?) i wykonczeniem całym?
Opłaca sie?
Wykonczycie wewnątrz i będzie ładnie ;)
A z zewnątrz odmalujecie, walniecie reklame, ładne podjazdy i w cale nie będzie tak źle:) Ode mnie propsy ;)

motomaher - 31-10-2010, 14:48

Konstrukcja + blachy- używana 3500 zł
Wylewka około 1000 zł = folia+styropian do wylewek+folia+wylewka

Ocieplenie:
styropian 10 cm + folia + płyty g-k

Będzie 2 podjazdy z betonu a dookoła ubite kamienie

W każdym momencie taki warsztat można wykończyć w takim standardzie jak normalny pokój :D

michalLbn - 01-11-2010, 09:21

motomaher napisał/a:
Konstrukcja + blachy- używana 3500 zł
Wylewka około 1000 zł = folia+styropian do wylewek+folia+wylewka

Ocieplenie:
styropian 10 cm + folia + płyty g-k

Będzie 2 podjazdy z betonu a dookoła ubite kamienie

W każdym momencie taki warsztat można wykończyć w takim standardzie jak normalny pokój :D


Czyli że w 10k pln się zmieścicie. A postawienie tego garażu z suporka z normalnym dachem i drzwiami trzeba liczyć ponad 20k pln.

Bartek-WGM - 02-11-2010, 12:16

michalLbn, tylko ja jednak wolałbym dać 2 razy więcej i mieć wszystko murowane...Z resztą na wiosne tak zamierzam zrobić...dosyć tych blaszaków.
motomaher - 02-11-2010, 12:49

Ja bym już tego blaszakiem nie nazwał, bo zaczynaliśmy w typowym blaszaku.
Raczej zakwalifikował bym to do konstrukcji stalowej, całość jest naprawdę solidna.
Wbrew temu jak prezentuje się na fotce.

Może mniejsze budynki ładniej wyglądają murowane, ale na większą skale konstrukcje stalowe to tańsze i lepsze rozwiązanie.

[ Dodano: 02-11-2010, 12:51 ]
A w związku z tym, że z kolegą jesteśmy przedsiębiorczy w praktyce z kieszeni ubyło mniej niż 5k zł. A za tyle to można wybudować z pustaków co najwyżej budę dla psa :D Jakim cudem to nie będę pisał. Można się domyślić.
Pozdrawiam

[ Dodano: 03-11-2010, 08:55 ]
Może to trochę chamsko zabrzmiało.
Ale moim zdaniem ludzie mają prawo i wybierają różne drogi do rozwoju.
Jedni nałapią kredytów i będą chcieli rozwinąć, inni będą chodzić do roboty, zarabiać i w międzyczasie rozwijać swoją legalną czy nielegalną działalność, inni znowu krok po kroku samodzielnie od zera.
To jest moje zdanie.

madmax - 11-11-2010, 23:13

I jak tam dzieje sie coś w temacie??
motomaher - 13-11-2010, 08:47

Zostało do przykręcenia kilka płyt i gipsowanie.

Już prawie finisz.

W międzyczasie cały czas testujemy sprzęt.
Bardzo efektywne maszyny.

motomaher - 02-12-2010, 21:23

Po wielu miesiącach zmagań budowa zakończona ! !! :)
Deca-Durabolin - 02-12-2010, 21:28

fajny kolorek ścian.Pozdrawiam.
michalLbn - 03-12-2010, 07:51

no no ładnie to wyszło. Nie planujecie zastosować lepszych okien (bardziej mrozoodpornych?).
motomaher - 03-12-2010, 17:40

No właśnie ten problem pojawił ostatnio. Może w przyszłości coś trzeba będzie zmodyfikować.
Na razie trzeba będzie coś zacząć działać.
Warunki fajne, tylko teraz odpowiednia ilość zleceń.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group